Dlaczego tak chętnie wypowiadamy się na temat innych ludzi? I dlaczego przeważnie jest to krytyka?

Wszystkim zdarzyło się krytykować drugą osobę za to, jak się zachowuje lub wygląda. Przez to też większość z nas zwraca dużą uwagę na to, co powiedzą i pomyślą inni. Wiemy, że znajdujemy się pod ciągłą obserwacją naszego otoczenia, a więc staramy się dopasować ich wymogom. Dlaczego jednak tak chętnie wypowiadamy się na temat innych ludzi? I dlaczego przeważnie jest to krytyka?

Projekcja

Projekcja jest pojęciem z psychologii, która oznacza przenoszenie swoich niepewności i wad na drugą osobę. Innymi słowy, wytykami komuś te zachowania, które nam nie odpowiadają, ale sami również je robimy. Na przykład ignorujemy fakt, że zawsze wszystkim przerywamy i wtrącamy słowa, ale od razu krytykujemy za to samo drugą osobę.

Często nawet dana osoba nawet nie wykazuje tych zachowań, ale my dziwnym sposobem je dostrzegamy i obarczamy nimi naszego rozmówcę. Docinamy i złościmy się za to, co nie możemy zmienić w samym sobie lub nie chcemy nawet uświadomić sobie własnych wad.

Zazdrość, do której nie chcemy się przyznać

Mało kto jest w stanie jasno powiedzieć, że czegoś zazdrości. Większość z nas będzie wyśmiewać, doszukiwać się spisku lub drugiego dna, zamiast wyraźnie powiedzieć, że też tego pragnie. Ktoś kupił nowy samochód? Ciekawe skąd miał pieniądze? Pewnie chce się tylko pokazać przed innymi. Ktoś co chwilę kupuje nowe ubrania? No i po co, skoro inni bardziej potrzebują tych pieniędzy? Sąsiedzi wyjechali na wakacje? Przecież takim to już nie wypada. Powinni domem się zająć.

W każdej sytuacji znajdzie się coś do powiedzenia, aby tylko nie przyznać się, że zwyczajnie jest się zazdrosnym. Należy jednak pamiętać, że to uczucie jest jak najbardziej naturalne. Każdy czegoś zazdrości – w mniejszym lub większym stopniu. Nie ma nic złego, aby się do tego przyznać.

Boimy się „inności”

Z dużą krytyką spotykają się też te osoby, które w jakiś sposób wyróżniają się na tle grupy. Boimy się tego, co jest nam obce i nieznane, a więc automatycznie negatywnie do tego podchodzimy. Jest to forma mechanizmu obronnego, dzięki czemu nie dopuścimy do bliższego kontaktu.

Udostępnij: