To popularne powiedzenie, które często powtarzamy sobie, gdy spotyka nas coś złego. Czy kryje się w nim ziarno prawdy? Sprawdź, co na ten temat mówią naukowcy!
- „Co nas nie zabije, to nas wzmocni”- prawda czy mit?
- Co nas nie zabije teraz… to zabije nas później
- To nie do końca prawda
„Co nas nie zabije, to nas wzmocni”- prawda czy mit?
Naukowcy potwierdzają, że w tej ludowej mądrości może kryć się ziarno prawdy. Prowadzone w Stanach Zjednoczonych wieloletnie badania podłużne wskazują na to, że doświadczanie trudnych i wymagających sytuacji, może pozytywnie wpłynąć na nasze późniejsze funkcjonowanie.
Wzmacnia odporność, zdolności adaptacyjne i rozwija strategie radzenia sobie ze stresem. Oznacza to, że pewne nasilenie stresu, trudności i wzywań, pozytywnie wpływa na nasze zdrowie psychiczne. Sprzyja także lepszemu radzeniu sobie z wyzwaniami w przyszłości. Jednak nie wygląda to w ten sposób w każdym przypadku…
Co nas nie zabije teraz… to zabije nas później
Jednak po przekroczeniu punktu krytycznego dzieje się zupełnie odwrotnie. Wysokie nasilenie stresu, trudności i traumatycznych przeżyć sprawia, że funkcjonujemy coraz gorzej. Pogarsza się nasza jakość życia, odporność psychiczna i pojawia się wiele problemów.
Naukowcy uważają, że silne bodźce prowadzą do zmian pobudzenia nerwowego, czyli afektu. Pod wpływem większej siły bodźców nasze neurony obumierają z powodu przestymulowania. W związku z tym dochodzi do pewnych nieprawidłowość w emocjonalności, które są związane z funkcjonowaniem naszego mózgu: nadaktywnością ciała migdałowatego i niedopasowanym afektem.
Z tego powodu osoby, które doświadczają długotrwałego stresu, przemocy, agresji, doświadczeń traumatycznych, mają mniej połączeń między nimi i w konsekwencji mają mniejszą odporność psychiczną. Zatem co nas nie zabije teraz, to nas zabije później, a na pewno w międzyczasie osłabi…
To nie do końca prawda
Naukowcy badający zagadnienie emocji i afektu, uważają, że gdyby silne bodźce jedynie wzmacniały nasz układ nerwowy, to z wiekiem bylibyśmy coraz zdrowsi, a nie coraz bardziej schorowani i osłabieni. Przestymulowanie i ciągłe doświadczanie silnych bodźców, w efekcie nas osłabia i sprawia, że coraz trudniej odpowiadać nam na wyzwania i stresujące sytuacje.
DZ