Gessler po śmierci męża zrobiła coś szokującego!

Magda Gessler w ostatnim czasie zdobyła się na poruszające wyznanie, które wszystkich zaskoczyło. Opowiedziała o śmierci swojego pierwszego męża i o tym, jak zareagowała na jego stratę. „To było bardzo trudne i pamiętam, że zareagowałam na tę śmierć w sposób zupełnie nietypowy..."

Magda Gessler po śmierci męża zrobiła coś szokującego!

Magda Gessler w wywiadzie udzielonym dla podcastu "Imponderabilia" wróciła wspomnieniami do odejścia swojego pierwszego męża Volkharta Müllera, ojca Tadeusza. Zdradziła jak sobie z tym poradziła i co szokującego zrobiła, by przeżyć żałobę. Jej słowa wywołały poruszenie wśród fanów!

„Byłam jak kula śniegu, turlałam się tam, gdzie mnie poniosło. Nie miałam określonego planu na życie i też go nie chciałam mieć po śmierci mojego męża. To było bardzo trudne i pamiętam, że zareagowałam na tę śmierć w sposób zupełnie nietypowy…” – opowiadała znana restauratorka.

Na pogrzeb przyszła w bieli

Gessler wyznała, że śmierć męża była dla niej niezwykle trudnym wydarzeniem. W tym czasie wspierała ją teściowa.

"Ona była tą moją gwarancją bezpieczeństwa na ten okres. Zajęła się Tadeuszem, zaczął wtedy płynnie mówić po niemiecku, bo rok prawie że u niej mieszkał, w czasie kiedy Volkhart chorował".

Restauratorka wyznała, że już podczas pogrzebu obie zrobiły coś nietypowego, co zaskoczyło wszystkich żałobników.

"Moja teściowa poprosiła mnie, żebym się nie ubierała na czarno na pogrzeb. Obie byłyśmy ubrane na biało, co wśród wszystkich wzbudziło duże poruszenie" - wspomniała Gessler.

ZOBACZ TAKŻE: Zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn!

Po śmierci męża tańczyła przez dwa tygodnie!

Następnie Magda Gessler opowiedziała o nietypowym okresie żałoby. Postanowiła odreagować w zupełnie nietypowy sposób!

"Trzeba przyznać, że po jego śmierci, która zdarzyła się w dzień moich urodzin, ja tańczyłam dwa tygodnie w najlepszej dyskotece w Madrycie. Tańczyłam w czarnym gorsecie. I to mi pomogło. Ja bardzo lubię tańczyć, to taka ukryta pasja od dziecka. [...] To pełne wyzwolenie ciała, duszy. [...] To była moja reakcja na tę śmierć. A potem następna reakcja była taka, żeby coś robić" – wspominała prowadząca „Kuchennych Rewolucji”.

 

Udostępnij: