Kilka lat temu Shannen Doherty usłyszała diagnozę, która zmieniła jej życie. Chorująca na raka gwiazda serialu "Beverly Hills, 90210" mimo iż nie ustaje w walce o powrót do zdrowia, wyjawiła, że przygotowuje się na swoje odejście.
Shannen Doherty, znana z hitowej produkcji "Beverly Hills, 90210", od kilku lat prowadzi heroiczne zmagania z rakiem. Jej droga przez chorobę rozpoczęła się w 2015 roku, kiedy to zdiagnozowano u niej raka piersi. Rozpoczęła wówczas intensywną terapię, w tym mastektomię oraz leczenie radio- i chemioterapeutyczne, które na pewien czas dało nadzieję na powrót do zdrowia. Niestety, choroba powróciła z większą siłą, dając przerzuty do mózgu i kości aktorki.
W obliczu nieustającej walki z nowotworem, Doherty stała się symbolem odwagi i źródłem wsparcia dla innych osób dotkniętych podobnym losem. Dzieli się swoją historią leczenia i codziennymi wyzwaniami, stając się inspiracją do walki z chorobą. Niedawno Doherty zdecydowała się na kolejny krok w kierunku wsparcia chorych, zakładając podcast "Let's Be Clear with Shannen Doherty". Aktorka omawia w nim tematy związane z życiem z nowotworem, zapraszając do rozmów specjalistów i innych gości.
Zobacz także: Shannen Doherty walczy o życie: "Postawili na mnie krzyżyk, ale nie jestem gotowa na odejście".
Chora aktorka przygotowuje się na śmierć
Ostatnio, w jednym z odcinków swojego podcastu, Doherty podzieliła się niezwykle osobistym wyznaniem. Opowiedziała o przygotowaniach siebie i swoich bliskich na ewentualność jej śmierci. Aktorka podkreśliła, że chce ułatwić ten trudny moment swojej matce, nie zostawiając jej z obowiązkami związanymi z zarządzaniem jej majątkiem.
W tym momencie priorytetem jest moja mama. Na pewno będzie jej bardzo ciężko, gdy umrę przed nią. A ponieważ to samo w sobie będzie bardzo trudne, staram się jej trochę pomóc. Nie chcę jej zostawić z mnóstwem spraw do załatwienia. Nie chcę, żeby miała 4 magazyny wypełnione meblami.
Jak dodała, planuje sprzedać lub przekazać większość swoich rzeczy na cele charytatywne.
Aktorka wyjawiła także, że wizyta w domu w Tennessee, z którym wiązała wiele planów, była dla niej szczególnie bolesna. Mogła wówczas liczyć na wsparcie swojej mamy.
To było naprawdę trudne i emocjonalne doświadczenie. Czułam, że rezygnuję z marzenia o budowie tej nieruchomości. W pewnym momencie podczas pakowania po prostu się rozpłakałam. Moja mama była tam ze mną i powiedziała, abym nie pozbywała się tego miejsce. - dodała w podcaście
Shannen Doherty otwarcie mówi również o planowaniu swojego pogrzebu, chcąc, aby był to moment pozbawiony fałszu i nieszczerze zainteresowanych osób. Dla aktorki ważne jest, aby pożegnanie odbyło się w atmosferze szacunku i prawdziwej żałoby.
https://www.instagram.com/p/C5OkXVzJ_c8/