Nie da się ukryć, że śmierć Mateusza Murańskiego wzbudziła w polskim show-biznesie sporo kontrowersji i zszokowała mnóstwo ludzi. Warto wspomnieć, że po dzień dzisiejszy nie wiadomo, gdzie Muran został pochowany, a plotki na ten temat wciąż podsycane są przez narzeczoną zmarłego celebryty, Karlę Wolską. Tym razem kobieta także zaciekawiła swoją wypowiedzią na temat śmierci Mateusza.
Śmierć Mateusza Murańskiego
Mateusz Murański zmarł nagle 8 lutego 2023 roku. Od samego jego śmierć była bardzo zagadkowa i wzbudzała ciekawość ludzi.
W mediach pojawiło się wiele spekulacji na temat przyczyny zgonu Murańskiego. Jednak w marcu ubiegłego roku, ojciec gwiazdy “Lombard. Życie pod zastaw” zamieścił w sieci wpis, w którym podał powód śmierci syna:
To był wypadek ekstremalnego bezdechu. Straszny w skutkach, ale wciąż wypadek. Wbrew kłamliwej narracji pochodzącej od osób, które albo nie miały nigdy z Mateuszem kontaktu, albo miały go incydentalnie, Mateusz nie był żadną ofiarą hejtu. Był ofiarą strasznego wypadku. Oczywiście do końca życia będę zadawał sobie pytanie, dlaczego... Dlaczego nie założył tej nocy maski wspomagającej oddychanie. Dlaczego, dlaczego, dlaczego. Ale to nie zmienia faktu, że to był wypadek - zapewnił Jacek Murański.
Warto wspomnieć, że w sieci nie pojawiły się żadne informacje o pogrzebie Murańskiego. Co więcej plotki podsyciła Karla Wolska, narzeczona zmarego aktora, która w jednym ze swoich wpisów na Instagramie przyznała, że nie ma grobu Murańskiego:
Czy grób Mateusza można gdzieś odwiedzić? - zapytał internauta.
Nie można, bo nie ma takiego miejsca - pisała na Instagramie Wolska.
ZOBACZ TAKŻE: Gdzie pochowany jest Mateusz Murański?
Teraz ponownie Karla odniosła się do śmierci swojego narzeczonego. Na swoim profilu zamieściła wpis, w którym wyznała, że póki co nie zamierza odnosić się do śmierci Mateusza.
Czy kiedyś się wypowiem? Nie wiem, nie myślę o tym. Zdaje sobie sprawę, z czym by to się wiązało, a nie jestem na to gotowa.
W dalszej części wypowiedzi, Wolska zdecydowanie zaciekawiła internautów, gdyż wyznała, że gdyby wyznała prawdę, to i tak nikt, by w to nie uwierzył:
Wiązałoby się to z Pudelkami, Plotkami i wszystkimi innymi mediami, a jak wiecie, od zawsze ich unikałam... Po drugie nawet najlepszy reżyser nie wymyśliłby takiej historii, więc i tak byście w nią nie uwierzyli - zaskoczyła wyznaniem narzeczona Murańskiego.