7 czerwca tego roku zmarła Barbara Sienkiewicz, znana aktorka i osoba, która otrzymała tytuł "najstarszej matki w Polsce" po urodzeniu bliźniąt w wieku 60 lat. Śmierć 69-letniej Sienkiewicz wywołała szereg problemów, nie tylko emocjonalnych, ale i prawnych. Osierocone 9-letnie dzieci aktorki wymagają teraz opieki, podczas gdy kwestie związane z organizacją jej pochówku komplikują się.
Śmierć Barbary Sienkiewicz
7 czerwca do mediów trafiła zaskakująca informacja o śmierci znanej polskiej aktorki Barbary Sienkiewicz. Chociaż kobieta występowała w wielu produkcjach, nie da się ukryć, że największy rozgłos zdobyła, gdy w wieku 60 lat została mamą bliźniąt. Wówczas okrzyknięta nawet została jako "najstarsza matka w Polsce”. Warto dodać, że tożsamość ojca dzieci nie została nigdy ujawniona, co teraz, po jej śmierci, komplikuje sytuację prawną związaną z ich przyszłością.
Od kiedy do mediów trafiła informacja o tym, że 69-latka zmarła, wiele osób momentalnie zaczęło się zastanawiać, co było powodem śmierci aktorki. Póki co nie przekazano do informacji publicznej przyczyn zgonu Barbary Sienkiewicz, jednak jak informowały media, mama 9-letnich bliźniąt chorowała.
Jedna z sąsiadek aktorki tuż po śmierci udzieliła wywiadu jednemu z tabloidów i wyjawiła, że kobieta prawdopodobnie wcześniej miała żółtaczkę. Niedawno wyszła ze szpitala, lecz nic nie zapowiadało takiej tragedii.
Chorowała, chyba miała żółtaczkę, coś tam po drodze też wyszło. Niedawno wyszła ze szpitala, niby w stanie dobrym, a tu takie smutne wieści. Nasze dzieci razem chodziły do szkoły, lubiły się. Straszna tragedia. Co dalej z jej maluchami? Zawsze im pomagaliśmy, byliśmy bardzo zgrani. Miałam łzy w oczach, gdy wynosili ją na noszach - przekazała w rozmowie z "Super Expressem" sąsiadka Barbary Sienkiewicz.
Co z dziećmi i pogrzebem Barbary Sienkiewicz?
Po nagłej śmierci Barbary Sienkiewicz pojawiły się liczne wyzwania dotyczące zarówno opieki nad jej 9-letnimi bliźniakami, jak i organizacji jej pogrzebu. Dzieci, nie mając w pobliżu rodzinnych opiekunów, zostały tymczasowo umieszczone w placówce interwencyjno-wychowawczej. Ich dalszy los będzie teraz zależeć od orzeczenia sądu rodzinnego, który zadecyduje o ich przyszłym miejscu zamieszkania czy możliwej adopcji.
Chociaż Barbara Sienkiewicz wskazała Wandę Nowicką jako potencjalną opiekunkę dla swoich dzieci w razie swojej śmierci, Nowicka zaprzeczyła istnieniu takiego porozumienia.
To miejsce tymczasowe, potem dzieci trafią najprawdopodobniej do domu dziecka. A dopiero potem do ewentualnej adopcji. O wszystkim będzie decydował sąd, taka jest procedura w przypadku, gdy nie ma rodziny, chcącej zająć się dziećmi” – zdradziła posłanka Wanda Nowicka.
Na tym problemy się nie kończą. Pojawiły się także kłopoty związane z organizacją pogrzebu. Barbara Sienkiewicz nie zostawiła spadkobiercy, co komplikuje proces ubiegania się o zasiłek pogrzebowy i formalności związane z pochówkiem. Beata Bauer z sekretariatu Biura Związku Artystów Scen Polskich podkreśliła, że chociaż organizacja jest gotowa do podjęcia działań, niezbędna jest decyzja sądu, która umożliwi rozpoczęcie procedur pogrzebowych.
Mamy problem, bo pani Barbara nie wyznaczyła nikogo na spadkobiercę. Nie ma zatem żadnej osoby, która mogłaby pobrać zasiłek pogrzebowy i zorganizować pogrzeb – zdradziła Bauer.
Tymczasem ZASP, który zwykle zajmuje się pochówkami artystów nieposiadających rodziny, czeka na dalsze rozstrzygnięcia sądowe, aby móc odpowiednio zareagować i zorganizować pożegnanie Sienkiewicz.
Tutaj sytuacja jednak jest dużo trudniejsza, ze względu właśnie na brak spadkobiercy. ZASP chętnie zajmie się wszystkim, ale musimy czekać na decyzję sądu. Bez tego nic nie możemy zrobić – dodała Beata Bauer z ZASP.