Świat filmowy pogrążył się w żałobie po niespodziewanej śmierci aktora znanego z serii "Piraci z Karaibów". Tamayo Perry, 49-letni aktor i ratownik morski, zmarł po ataku rekina.
- Tragiczna śmierć aktora z „Piratów z Karaibów”
- Znany aktor ofiarą ataku rekina
- Jak często rekiny atakują ludzi?
Tragiczna śmierć aktora z „Piratów z Karaibów”
Tamayo Perry, aktor, który zdobył rozpoznawalność dzięki rolom w takich filmach jak "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach", "Aniołki Charliego 2" i "Błękitna fala", zginął w tragicznych okolicznościach. W niedzielę, podczas pływania na desce w okolicach Oahu na Hawajach, został zaatakowany przez rekina. Mimo natychmiastowej reakcji ratowników, którzy na skuterze wodnym przetransportowali go na brzeg, nie udało się uratować jego życia.
Departament Służb Ratunkowych w Honolulu potwierdził, że Perry zmarł z powodu obrażeń odniesionych w wyniku ataku rekina. Świadkowie zdarzenia zaalarmowali ratowników tuż przed godziną 13:00, jednak pomoc przyszła za późno. Jego ciało znaleziono niedaleko Malaekahana Beach w pobliżu Kahuku. Na jego ciele widoczne były liczne ślady ugryzień rekina.
ZOBACZ TAKŻE: Kiedy dziecko może samo wychodzić na podwórko? Grzywna do 5000 złotych!
Znany aktor ofiarą ataku rekina
Po śmierci Perry’ego, władze wydały ostrzeżenie o możliwym niebezpieczeństwie ponownego ataku rekina w tej okolicy. Jego śmierć wywołała falę smutku i wspomnień o jego wkładzie zarówno w przemysł filmowy, jak i jako ratownik morski, którym został w 2016 roku. Burmistrz Honolulu, Rick Blangiardi, wyraził głębokie ubolewanie, podkreślając, że Perry był osobą darzoną dużym szacunkiem, a jego strata jest ogromnym ciosem dla społeczności.
Jak często rekiny atakują ludzi?
Zgodnie z danymi Departamentu Gruntów i Zasobów Naturalnych Hawajów, przypadki ataków rekinów na ludzi są tam "bardzo rzadkie". Zdarza się ich zaledwie trzy lub cztery razy w roku, i nie wszystkie kończą się tragicznie. Według portalu magazynu Time, najwięcej ataków rekinów na ludzi w USA ma miejsce na Florydzie. W 2023 roku odnotowano tam 16 takich przypadków, podczas gdy w całych Stanach Zjednoczonych w poprzednim roku było ich 36, z czego dwa zakończyły się śmiercią.
Global Shark Attack File, międzynarodowa organizacja zajmująca się analizą przypadków ataków rekinów na ludzi, podaje, że ryzyko takiego zdarzenia można zmniejszyć, trzymając się blisko brzegu i unikając samotnego pływania. Mimo to, ataki rekinów pozostają jednym z najbardziej przerażających zagrożeń naturalnych dla ludzi korzystających z oceanów!
Śmierć Tamayo Perry’ego przypomina o niebezpieczeństwach, jakie mogą czyhać nawet na doświadczonych ratowników i surferów. Jego tragiczne odejście jest bolesnym przypomnieniem o nieprzewidywalności natury i ryzykach związanych z oceanem.