Michel Moran, znany szef kuchni i juror MasterChefa, pożegnał swojego wieloletniego kolegę z programu i przyjaciela, Tomasza Jakubiaka. Ich relacja wykraczała daleko poza telewizyjne studio, gdyż łączyła ich prawdziwa przyjaźń, pasja do gotowania i ogromny szacunek.
- Walka Jakubiaka z chorobą
- Wzruszające słowa żony Jakubiaka
- List Modesta Amaro
- Michel Moran żegna Jakubiaka
Tomasz Jakubiak przez ostatnie miesiące prowadził nierówną walkę z nowotworem. Mimo bólu i trudności, nie przestawał promieniować pozytywną energią. Zarażał uśmiechem, jakby sam chciał dodawać sił tym, którzy się o niego martwili.
Walka Jakubiaka z chorobą
Gdy jego stan dramatycznie się pogorszył, został przetransportowany karetką do szpitala w Grecji, gdzie przebywał w bardzo ciężkim stanie. Wówczas ruszyła kolejna zbiórka na jego leczenie, a fani poruszeni i zdeterminowani w ekspresowym tempie przelewali środki, by ratować swojego ulubieńca. Niestety, mimo ogromnego wsparcia i wysiłków lekarzy, nie udało się go uratować.
Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia 2025 roku, pozostawiając po sobie nie tylko pustkę, ale też inspirującą historię walki, miłości i kulinarnej pasji.
13 maja 2025 roku, w Kościele św. Ignacego w Warszawie, odbyły się uroczystości pogrzebowe Tomasza. Jego prochy spoczęły później na Cmentarzu Komunalnym Północnym. To nie była zwykła ceremonia.
Zgodnie z wolą Tomka, uczestnicy pożegnania nie mieli na sobie czerni. Poproszono, by przyszli ubrani w jasne, kolorowe stroje, miały symbolizować radość, światło i życie, które tak mocno promieniowało z Tomasza. Chciał być zapamiętany jako człowiek pełen pasji i światła, nie jako ofiara choroby.
Szczególne emocje wzbudziła urna, w której spoczęły jego prochy, niekonwencjonalna, barwna, idealnie odzwierciedlająca jego duszę.
Zobacz także: Tomasz Jakubiak pożegnany przez tłumy. Urna wzruszyła wszystkich obecnych
Wzruszające słowa żony Jakubiaka
Jednym z najbardziej poruszających momentów był list od żony Tomasza, Anastazji, który przeczytała Marzena Rogalska. W jej słowach brzmiała miłość, wdzięczność i niewyobrażalny ból:
Hej, głodomory, tak właśnie odezwałby się do was Tomek – mój mąż, ojciec naszego dziecka, miłość mojego życia
Anastazja opowiadała o codziennej odwadze męża, o jego niezłomności, mimo cierpienia. Dla niej, jak podkreśliła, każdy dzień był zwycięstwem, a Tomasz był prawdziwym bohaterem.
Dla mnie był i będzie bohaterem. Był darem od Boga, za który jestem wdzięczna.
Najbardziej poruszył jednak fragment dotyczący ich kilkuletniego syna:
Zapytał, kiedy wrócisz. Powiedziałam, że zawsze będziesz w naszych sercach.
List Modesta Amaro
Nie zabrakło też głosu Modesta Amaro, który przyjaźnił się z Jakubiakiem i jak sam podkreślił, poznał go „na drodze cierpienia”. Wspominał jego pasję do życia, wiarę, duchowość i ludzkie ciepło, które zbliżyły ich do siebie.
Zostałem poproszony przez rodzinę Tomka, żeby przypomnieć, jakim był człowiekiem. Wszyscy pamiętamy charyzmę, otwartość i szalone poczucie humoru. Miał niesamowity apetyt na życie, to poruszało wszystkich, z życia czerpał garściami. (...) Ja poznałem go na drodze cierpienia. Połączyła nas przyjaźń oparta na prostych odruchach serca. Pokazał w pełni swoje człowieczeństwo. Tak mogę określić jego heroiczną walkę o życie. Poszukiwał Boga i kontemplował wiarę. Był w pełni świadomy końca, ale nigdy nie poddał się.
Michel Moran żegna Jakubiaka
Na pogrzebie pojawił się również Michel Moran, który nie tylko wspierał Tomka w trudnych chwilach. Obaj kucharze współpracowali przy programie „MasterChef”, gdzie nie tylko dzielili się kulinarną wiedzą, ale przede wszystkim budowali relację opartą na wzajemnym szacunku i sympatii.
Po pogrzebie Moran zamieścił w sieci wzruszające pożegnanie i wspólne zdjęcie.
TOMKU! Gdzieś tam na pewno popłyniemy jeszcze raz. Love you, przyjacielu.
źródło zdjęć: @michelmoran_official