Przyjaciółka zmarłej Soni z "Hotel Paradise" pokazała jej prywatne wiadomości. Szokujące...

Śmierć Soni Szklanowskiej, uczestniczki „Hotelu Paradise”, poruszyła tysiące ludzi. Ale to, co wydarzyło się później, tylko spotęgowało emocje. Jej bliska przyjaciółka, influencerka znana jako Miss Olivia, zdecydowała się opublikować intymne wiadomości, które wymieniała z Sonią. Te prywatne słowa, pełne bólu, zwątpienia i zmęczenia hejtem, stały się poruszającym świadectwem cierpienia, które rozgrywało się z dala od kamer i followersów.

18 maja 2025 roku w mediach pojawiła się wstrząsająca wiadomość. W wieku zaledwie 25 lat zmarła Sonia Szklanowska, znana uczestniczka programu „Hotel Paradise 2”. Jej nagłe odejście poruszyło fanów, znajomych i całą społeczność internetową. Sonia zyskała popularność dzięki udziałowi w telewizyjnym show w 2020 roku, a po jego zakończeniu próbowała swoich sił jako influencerka i wokalistka. Jej śmierć wywołała wiele pytań i refleksji.

Do tej pory oficjalna przyczyna śmierci nie została podana przez rodzinę ani służby. Mimo to w sieci pojawiają się liczne spekulacje, które wskazują na problemy natury psychicznej oraz ogromną presję społeczną, z jaką miała się zmagać celebrytka. Wśród internautów i bliskich Soni coraz częściej mówi się o jej pogarszającym się stanie psychicznym, który mógł mieć wpływ na tragiczne wydarzenia.

Przyjaciólka Soni pokazała jej prywatne wiadomości

Z cienia wyszła również Oliwia Miśkiewicz, znana w sieci jako Miss Olivia, która była bliską przyjaciółką Soni. Uczestniczka programu „Love Island” podzieliła się na Instagramie prywatną korespondencją, którą prowadziła ze zmarłą.

Nie chce mi się czytać hejtu na mój temat xd I dostawać wiadomości z wyzwiskami. Nie mam psychy na to – pisała Sonia w wiadomości sprzed roku.

To jedno zdanie, pełne bólu i bezsilności, odsłania ogrom cierpienia, jakie niosła ze sobą nienawiść w sieci. To nie był odosobniony przypadek. Sonia wielokrotnie dawała do zrozumienia, że negatywny odbiór w internecie miał na nią niszczący wpływ.

Oliwia podzieliła się także wspomnieniami z pobytu na Bali, gdzie wspólnie z Sonią próbowały uciec od zgiełku i presji związanej z życiem w Polsce.

Kiedy się poznałyśmy na Bali, rozmawiałyśmy o tym, jaka Warszawa i show-biznes jest obłudny: Mówiła mi jaką presję czuje, żeby wyglądać w taki, a nie inny sposób, że była przekonana, żeby zrobić operacje biustu i nosa, żeby nie odbiegać od reszty, a teraz jak przyjechała na Bali i już jej to nie przeszkadza. Chciała się tu przeprowadzić, ale nie wiedziała jak to ogarnie finansowo.

Z tych słów wyłania się obraz młodej kobiety rozdartej między światem mediów, a potrzebą prawdziwego życia. Bali miało być dla niej azylem, miejscem, gdzie mogła być sobą, bez masek i filtrów.

Po ogłoszeniu tragicznej informacji, media społecznościowe zalała fala wzruszających wpisów. Fani, znajomi oraz inni influencerzy dzielili się wspomnieniami, publikując zdjęcia i osobiste relacje. Dla wielu jej odejście stało się symbolem przemilczanych problemów, z jakimi borykają się osoby żyjące „na świeczniku”.

Śmierć Soni poruszyła nie tylko jej najbliższych, ale również szerokie grono odbiorców. Wskazuje to na potrzebę rozmowy o zdrowiu psychicznym, szczególnie w świecie zdominowanym przez presję wizerunku i nieustanny osąd.

Zdjęcie Przyjaciółka zmarłej Soni z "Hotel Paradise" pokazała jej prywatne wiadomości. Szokujące... #1

Zobacz także: Ostatni wpis Soni z “Hotel Paradise”. To pisała krótko przed tragedią...

źródło zdjeć: Instagram Soni Szklanowskiej

Udostępnij: