"Jak wyglądałoby moje życie" - Sonia Szklanowska straciła ciążę

Jakiś czas temu mówiła otwarcie o bólu po utracie ciąży. To wyznanie poruszyło jej obserwatorów, ale jak się dziś okazuje, było tylko jednym z wielu dramatów, które spotkały Sonię Szklanowską w jej życiu. 25-letnia uczestniczka drugiej edycji „Hotelu Paradise” zmarła w maju 2025 roku, a jej śmierć wstrząsnęła nie tylko fanami programu, ale też całym środowiskiem internetowym.

W maju 2025 roku media obiegła bolesna informacja o śmierci Soni Szklanowskiej, 25-letniej uczestniczki drugiej edycji „Hotelu Paradise”. Choć od jej występu w programie minęło już kilka lat, wielu zapamiętało ją jako osobę wyjątkową, prawdziwą, subtelną i poruszającą do głębi swoją szczerością. Jej niespodziewane odejście pozostawiło po sobie wiele pytań i ogromne poczucie straty.

Gdy Sonia pojawiła się w „Hotelu Paradise”, miała zaledwie 20 lat. Wyróżniała się autentycznością i delikatnością, które mocno kontrastowały z dynamiczną atmosferą programu. Choć dotarła aż do finału, nie zdobyła głównej nagrody. To jednak nie miało znaczenia. To właśnie dzięki swojej wrażliwości zapisała się w pamięci widzów, jako jedna z najbardziej prawdziwych uczestniczek w historii formatu.

Po zakończeniu przygody z telewizją, Sonia postawiła na samodzielność i rozwój osobisty. Przez lata prowadziła profil na Instagramie, gdzie dzieliła się z obserwatorami fragmentami codzienności, przemyśleniami, a także swoją twórczością. Rozwijała własny salon kosmetyczny, a muzyka stała się dla niej przestrzenią do wyrażania emocji, których nie dało się zamknąć w słowach. Jej utwory były ciche, pełne bólu, ale też pragnienia ukojenia.

Nie żyje Sonia Szklanowska

19 maja 2025 roku media poinformowały o tragicznym odejściu Soni, która zmarła w domu rodzinnym niedaleko Świecia. Bliscy nie kryją, że od dawna zmagała się z psychicznym obciążeniem.

Osoby z jej otoczenia wspominały, że jeszcze miesiąc wcześniej uczestniczyła w stypie po śmierci swojej ukochanej babci. To był kolejny cios po wcześniejszych stratach i trudnych doświadczeniach.

Jeszcze przed udziałem w programie Sonia przeszła dramatyczne doświadczenie utraty ciąży. Dwa lata później odważyła się napisać o tym publicznie.

Nigdy nie opuszczą mnie demony przeszłości, ale już nauczyłam się z nimi żyć, chyba wreszcie pogodziłam się z całym tokiem wydarzeń, które los mi zesłał. Zawsze będę myśleć, jak byłoby gdyby mój syn był teraz ze mną, jak wyglądałoby moje życie... o tym można posłuchać w moim utworze "Iluzja"

To była spowiedź młodej kobiety, która wciąż nosiła w sobie ogromny smutek. Jej muzyka, m.in. utwór „Iluzja”, była formą emocjonalnego katharsis, próbą opowiedzenia światu, co przeżywała, bez konieczności tłumaczenia się słowami.

Wkrótce potem zakończył się jej związek. Z czasem pojawiły się również relacje o nadmiernej presji i niewłaściwych wiadomościach, jakie otrzymywała od obcych osób w internecie. W rozmowie z Onetem z wiosny 2024 roku mówiła wprost:

Otrzymuję przeróżne wiadomości kilka razy w tygodniu, mniej lub bardziej sprośnych typu: 'Pokaż stópki, proszę. Zapłacę za zdjęcie i zrobię wszystko, żebyś mi je wysłała

Za pięknymi zdjęciami i inspirującymi postami kryło się życie pełne emocjonalnych trudności, o których nie mówi się głośno. Sonia jednak nie uciekała od tych tematów, dzieliła się nimi, próbując oswoić własne cierpienie i być może pomóc innym, którzy czuli się podobnie.

Sonia Szklanowska miała zaledwie 25 lat. W najbliższą soboe 25 mają odbędzie sie jej pogrzeb.

Jej historia poruszyła tysiące osób. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy współczucia.

Zobacz także: Przeprowadzono sekcję zwłok Soni z "Hotel Paradise"! Znana jest przyczyna śmierci. Szok!

źródło zdjęć: @sonia.szklanowska

Udostępnij: