Nie żyje legenda rocka! Miał 77 lat

Rick Derringer, amerykański gitarzysta, wokalista i producent, który przez ponad sześć dekad odciskał swoje piętno na historii rocka, zmarł 26 maja 2025 roku w wieku 77 lat. Artysta znany z takich przebojów jak „Rock and Roll, Hoochie Koo” i „Hang On Sloopy” odszedł, pozostawiając po sobie niezwykle bogaty dorobek artystyczny i rzeszę oddanych fanów.

26 maja 2025 roku świat muzyki stracił jednego ze swoich najbarwniejszych i najbardziej wpływowych artystów. Rick Derringer, urodzony jako Richard Dean Zehringer, zmarł w swoim domu w Ormond Beach na Florydzie. Miał 77 lat

Rick Derringer zmarł w nocy,, po tym jak lekarze zdecydowali o zakończeniu terapii wspomagającej funkcje życiowe. Pierwsze informacje o jego odejściu przekazał jego opiekun, Tony Wilson, a chwilę później doniesienia te potwierdził magazyn „Guitar Player”.

Kim był Rick Derringer?

Derringer dorastał w Fort Recovery, a muzyką zaraził się od swojego wujka, który był lokalnym gitarzystą. Już w wieku dziewięciu lat dostał pierwszą gitarę elektryczną – moment, który zdefiniował całe jego życie.

Wraz z bratem założył zespół The McCoys, który w 1965 roku odniósł gigantyczny sukces utworem „Hang On Sloopy” – piosenka zdobyła pierwsze miejsce na amerykańskich listach przebojów i do dziś jest ikoną muzyki garażowej lat 60.

Lata 70. przyniosły Derringerowi kolejny przełom – tym razem już jako artysta solowy. Jego kawałek „Rock and Roll, Hoochie Koo” z 1973 roku trafił do Top 25 i do dziś pozostaje jednym z najbardziej energetycznych hymnów rocka.

Artysta współpracował z wieloma gigantami muzyki – Edgarem i Johnnym Winterem, a także z zespołem Steely Dan, Cyndi Lauper, a nawet z „Weird Al” Yankovicem, dla którego produkował piosenki nagradzane Grammy.

Nie każdy wie, że Derringer miał także znaczący wkład w rozwój muzyki wrestlingowej. To on jest twórcą nieśmiertelnego utworu „Real American”, który przez dekady towarzyszył wejściom Hulka Hogana. Napisał również motywy muzyczne dla innych wrestlerów, a jego muzyka została wykorzystana w kampaniach prezydenckich Baracka Obamy, Hillary Clinton, Newta Gingricha i Donalda Trumpa.

Rick Derringer nie ograniczał się do jednego gatunku. Oprócz klasycznego rocka i popu, nagrał również albumy smooth jazzowe, a po nawróceniu w 1997 roku, skupił się na tworzeniu muzyki chrześcijańskiej. Nagrał wspólnie z rodziną kilka płyt o tematyce duchowej, a sam określał się jako „freak Jezusa”.

W 2017 roku został zatrzymany za przewożenie broni na pokładzie samolotu, co zakończyło się grzywną. Pomimo kontrowersji, Rick nie rezygnował z muzyki – jeszcze w ostatniej dekadzie życia koncertował m.in. z Ringo Starrem, występował w Azji oraz pracował nad wersjami hitów w języku chińskim.

W 2019 roku wsparł kampanię przeciwko przemocy rówieśniczej, nagrywając nową wersję „Hang On Sloopy”.

Rick Derringer pozostawił po sobie nie tylko bogatą dyskografię, ale też głębokie piętno w popkulturze. Od stadionowych hymnów, przez klasyki rocka, aż po współczesne adaptacje i projekty społeczne – jego muzyka przetrwa pokolenia.

Fani z całego świata żegnają dziś artystę, producenta, kompozytora, a także wizjonera, który potrafił łączyć różne style i epoki. Rick Derringer był twórcą, który nigdy nie bał się zmian i eksperymentów. Jego śmierć to koniec pewnej ery – ale jego dźwięki będą brzmieć jeszcze długo.

Zdjęcie Nie żyje legenda rocka! Miał 77 lat #1

Zobacz także: Odszedł Mikołaj Mielnik – ojciec, który szukał domu dla swojego 9-letniego synka...

źródło zdjęć: Wikipedia By Phil Guest - Flickr: Rick Derringer, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=144135065

Udostępnij: