Świat filmu i telewizji pogrążył się w żałobie. Nie żyje Kelley Mack, amerykańska aktorka znana widzom m.in. z popularnego serialu „The Walking Dead”. Odeszła w wieku zaledwie 33 lat, przegrywając walkę z agresywnym nowotworem mózgu. Wśród fanów, przyjaciół i rodziny zapanował ogromny smutek, jej odejście przyszło zbyt wcześnie i zbyt nagle. Dla wielu była nie tylko utalentowaną artystką, ale też osobą pełną ciepła, odwagi i kreatywności.
Zmarła Kelley Mack, amerykańska aktorka i reżyserka, która zdobyła rozpoznawalność dzięki roli Addy w kultowym serialu „The Walking Dead”. Jej śmierć została potwierdzona 5 sierpnia 2025 roku, choć odeszła trzy dni wcześniej – 2 sierpnia, mając zaledwie 33 lata.
Kim była Kelley Mack?
Pochodząca z Cincinnati w stanie Ohio, Kelley od najmłodszych lat wykazywała ogromne zainteresowanie sztuką filmową. Uczyła się w Hinsdale Central High School, którą ukończyła w 2010 roku, a następnie kontynuowała edukację na Chapman University w Kalifornii, gdzie zdobyła tytuł licencjatki w dziedzinie kinematografii.
Choć świat kojarzy ją głównie z występem w „The Walking Dead”, jej aktorska kariera była znacznie szersza. Występowała m.in. w popularnych serialach telewizyjnych, takich jak „Chicago Med” czy „9-1-1”, a na dużym ekranie można było ją zobaczyć w thrillerze „Broadcast Signal Intrusion” oraz dramacie „Delicate Arch”. Kelley była również zaangażowana w projekty niezależne i artystyczne, często stając także po drugiej stronie kamery – jako reżyserka i scenarzystka.
Rodzina artystki poinformowała, że Kelley zmarła w wyniku choroby nowotworowej – zmagała się z glejakiem ośrodkowego układu nerwowego, agresywnym nowotworem mózgu. Walkę z chorobą prowadziła po cichu i z godnością, otoczona wsparciem najbliższych.
Informacja o jej śmierci pojawiła się 5 sierpnia w oficjalnych mediach społecznościowych aktorki:
Po śmierci Kelley Mack jej najbliżsi opublikowali poruszający wpis w mediach społecznościowych, który spotkał się z ogromnym odzewem. Słowa te były pełne emocji, symboliki i miłości – i jasno pokazały, jak wyjątkową osobą była aktorka. Poniżej przedstawiamy fragmenty tej wiadomości, wzbogacone o kontekst i interpretację.
Z niezatartym smutkiem informujemy o odejściu naszej drogiej Kelley. Takie jasne, gorące światło przeszło na zaświaty, gdzie wszyscy w końcu musimy się udać.
W tych słowach rodzina dzieli się pierwszą i najtrudniejszą informacją – że Kelley odeszła. Użyto tu metafory „jasnego, gorącego światła”, które symbolizuje jej osobowość – pełną pasji, życia i obecności, której trudno będzie zastąpić. Jednocześnie to delikatne przypomnienie, że śmierć jest nieuchronną częścią ludzkiego istnienia.
Kelley odeszła spokojnie w sobotni wieczór z kochającą mamą Kristen i niezłomną ciocią Karen obecną
To zdanie pokazuje, że ostatnie chwile Kelley były pełne miłości i spokoju. Nie była sama – trzymały ją za rękę najbliższe kobiety w jej życiu: matka i ciocia. Ich obecność była symbolem siły i wsparcia, ale też potwierdzeniem, że Kelley odeszła w atmosferze czułości i troski.
Kelley zawitała już do wielu swoich bliskich w postaci różnych motyli
Będzie za nią tęsknić tak wielu, że słowa nie potrafią wyrazić.
Rodzina poinformowała, że szczegóły dotyczące pożegnania Kelley znajdują się na stronie CaringBridge, a zamiast tradycyjnego pogrzebu odbędzie się "święto życia". Uroczystość zaplanowano na 16 sierpnia w stanie Ohio,miejscu, z którym Kelley była szczególnie związana.
Chciałaby, żebyście wszyscy wiedzieli, jak bardzo was kocha.
I jako jej siostra, chcę, żebyście wszyscy wiedzieli, jak odważna była ta twarda sukinsyna, zwłaszcza, gdy zdecydowała się na skok, aby znów spotkać się z Bogiem.
To słowa siostry aktorki, które odważnie i bez patosu opisują determinację Kelley, by odejść na własnych warunkach, w spokoju, w zgodzie z sobą i swoją wiarą. To nie tylko wyraz miłości, ale też szacunku dla jej siły, odwagi i autentyczności, nawet w obliczu śmierci.
Mimo ciężkiej choroby, Mack kontynuowała swoją twórczość niemal do końca. Widzowie będą mogli zobaczyć ją jeszcze w najnowszym filmie zatytułowanym „Universal”, który ma ukazać się pośmiertnie.
Zobacz także: Szok i żałoba na scenie muzycznej. Nie żyje znany polski raper
źródło zdjęć: Canva