W niedzielę, 28 września, w czasie szkolenia rotacyjnego Wojsk Obrony Terytorialnej w Kołaczycach, niedaleko Jasła (woj. podkarpackie), doszło do tragedii. Zmarł 34-letni żołnierz 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej. Informację potwierdziły oficjalne kanały WOT, a poruszające wpisy w mediach społecznościowych opublikowała również jego macierzysta jednostka oraz lokalny klub sportowy. Śmierć Grzegorza Steca wstrząsnęła zarówno środowiskiem wojskowym, jak i mieszkańcami regionu.
- Oficjalny komunikat Wojsk Obrony Terytorialnej
- Nagłe pogorszenie stanu zdrowia i dramatyczny finał
- Klub piłkarski żegna Grzegorza Steca
- Środowisko wojskowe w żałobie
- Trwa śledztwo w sprawie okoliczności tragedii
Oficjalny komunikat Wojsk Obrony Terytorialnej
„Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci żołnierza 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej” – przekazano w mediach społecznościowych WOT.
Do zdarzenia doszło podczas rutynowych ćwiczeń rotacyjnych, które regularnie odbywają się w jednostkach terytorialsów na terenie całego kraju.
Zmarły żołnierz służył w 4. Kompanii Jasielskiej 33. Batalionu Lekkiej Piechoty w Dębicy. Jak ustalił lokalny portal jaslo.info, okoliczności jego śmierci nie mają bezpośredniego związku z prowadzonymi ćwiczeniami.
Nagłe pogorszenie stanu zdrowia i dramatyczny finał
Według wstępnych ustaleń mężczyzna nagle źle się poczuł podczas szkolenia, a następnie został przetransportowany do szpitala w Jaśle. Mimo udzielonej pomocy i podjętej reanimacji, jego życia nie udało się uratować.
Policja oraz prokuratura prowadzą obecnie czynności wyjaśniające, które mają ustalić dokładne przyczyny i przebieg zdarzenia. Wszystko jednak wskazuje, że był to nagły incydent zdrowotny, niezwiązany z ćwiczeniami wojskowymi.
Klub piłkarski żegna Grzegorza Steca
Grzegorz Stec był nie tylko żołnierzem, ale także aktywnym sportowcem. Przez wiele lat reprezentował barwy lokalnego klubu KS Rędzinianka Wojaszówka. Po jego śmierci na facebookowym profilu drużyny pojawił się poruszający wpis:
„Grzegorz przez wiele lat reprezentował barwy Rędzinianki, zapisując się na stałe w historii oraz pamięci wszystkich, którzy mieli okazję z Nim grać, trenować i współpracować. Rodzinie i Bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia i otuchy w tych trudnych chwilach. Pamięć o Grzegorzu na zawsze pozostanie w naszych sercach”.
Słowa te odbiły się szerokim echem w lokalnej społeczności, która znała i ceniła zmarłego zarówno jako żołnierza, jak i człowieka zaangażowanego w życie sportowe regionu.
Środowisko wojskowe w żałobie
Śmierć żołnierza zawsze głęboko porusza jego towarzyszy broni. WOT podkreśla, że każda strata członka formacji to cios dla całej społeczności terytorialsów. Jednostka, w której służył Grzegorz Stec, złożyła kondolencje rodzinie i zapewniła o swoim wsparciu.
Trwa śledztwo w sprawie okoliczności tragedii
Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi dochodzenie, które ma wyjaśnić wszystkie szczegóły śmierci żołnierza. Na tym etapie nic nie wskazuje na udział osób trzecich, a zgon nie miał związku z działaniami szkoleniowymi.
Wiadomość o nagłej śmierci 34-latka wstrząsnęła nie tylko wojskowymi, ale i lokalną społecznością Podkarpacia.
źródło zdjęcia: Canva