Akop Szostak otworzył się i zamieścił bardzo ważny post, w którym przyznał, że zmaga się z bardzo poważną chorobą!
Kim jest Akop Szostak?
Akop Szostak to postać dobrze znana nie tylko w świecie sportu, ale również w mediach społecznościowych. Urodzony w 1988 roku, jest zawodnikiem sportów walki, kulturystą i cenionym trenerem personalnym. Wielokrotnie stawał na podium w zawodach kulturystycznych, a dzięki swojej charyzmie i wiedzy zyskał szerokie grono obserwatorów. Poza sportem, Szostak zasłynął jako motywator i inspirator – w swoich publikacjach często poruszał tematy związane z samorozwojem, zdrowiem i siłą wewnętrzną.
Wspólnie z żoną, Sylwią Szostak, przez lata tworzyli jedną z najbardziej rozpoznawalnych par polskiego fitnessu. Razem nagrywali filmy, prowadzili szkolenia i motywowali innych do zdrowego trybu życia. Jednak mimo wspólnej pasji i sukcesów, para ogłosiła rozstanie – decyzja ta była dla wielu fanów dużym zaskoczeniem.
Choć oboje podkreślili, że rozstali się w zgodzie i z szacunkiem, to wydarzenie miało wpływ na życie emocjonalne Akopa. Mimo, że aktualnie sportowiec jest w szczęśliwym związku z Michaliną, z która planuja ślub, to jednak wydarzenia z przeszłości bardzo rzutowały na jego psychikę.
Akop Szostak zmaga się w poważną chorobą!
Jak się okazuje sportowiec zmaga się z depresją. Ponad rok temu usłyszał słowa, które na zawsze zmieniły jego perspektywę: depresja. Dla kogoś, kto uchodził za „alfa samca”, pewnego siebie, silnego fizycznie i psychicznie, diagnoza była ogromnym ciosem.
"Ponad rok temu usłyszałem diagnozę — depresja. Ja, silny, uśmiechnięty samiec »alfa« ociekający testosteronem. Nie wiem, czy byłem wtedy przerażony, czy bardziej rozczarowany sobą. Najpierw zaprzeczałem, aż do dnia, w którym musiałem to przyjąć" – napisał.
Szostak nie ukrywa, że zmierzenie się z tą rzeczywistością było bolesne. Jednak jeszcze trudniejsze okazało się przyznanie się do słabości — przed samym sobą i światem. W swoim wpisie wyjaśnił, że depresja nie ma jednej twarzy. Nie zawsze oznacza łzy czy załamanie — czasem to brak energii, bezradność i wewnętrzne wyczerpanie. Choć rozpoczął leczenie, nie ukrywa, że:
„Nawet przy właściwych lekach bywają gorsze momenty”.
Szostak podkreślił, że nie szuka współczucia. Jego celem było pokazanie innym, że nie są osamotnieni w swoich zmaganiach.
„Piszę to, żeby ktoś, kto czuje to samo, wiedział, że nas jest więcej” – zaznaczył.
Zwrócił też uwagę na stereotypy, które wciąż pokutują w społeczeństwie: przekonanie, że proszenie o pomoc to oznaka słabości.
„To nie wstyd. To siła” – przekonuje.
Na zakończenie, sportowiec skierował apel do osób, które od dłuższego czasu czują się przytłoczone. Zachęcił, by nie lekceważyć własnych emocji, by szukać wsparcia i nie bać się leczenia.
„Zadbaj o siebie. Zasługujesz na to” – napisał.
Źródło zdjęć: Instagram