W najnowszym wywiadzie dla podcastu "Call Me Mommy", Dominika Serowska, partnerka znanego tancerza Marcina Hakiela, otwarcie mówi o swoim podejściu do świadczenia 800 plus. Jej słowa nie pozostawiają złudzeń – uważa, że pomoc państwowa powinna przysługiwać każdemu rodzicowi, niezależnie od jego sytuacji finansowej.
Kim jest Dominika Serowska?
Dominika Serowska to partnerka tancerza Marcina Hakiela, z którym tworzy związek od 2023 roku. W grudniu 2024 roku para powitała na świecie syna, Romea. Choć nie wywodzi się ze świata show-biznesu, zyskała rozpoznawalność dzięki medialnej relacji z Hakielem oraz aktywności w mediach społecznościowych. Dominika jest także uczestniczką trzeciej edycji reality show „Królowa Przetrwania” – programu, w którym znane kobiety muszą poradzić sobie w trudnych, survivalowych warunkach.
ZOBACZ TAKŻE: Dominika Serowska ucina spekulacje!
Serowska o 800 plus
Partnerka Hakiela w ostatnim czasie była gościnią w podcaście "Call Me Mommy", gdzie podjęła temat 800 plus. Przyznała bez wahania, że pobiera świadczenie. Jak podkreśla, nie rozumie podziału na „bogatych” i „biednych” w kontekście przyznawania świadczeń.
Według niej, jeśli świadczenie przysługuje wszystkim, to każdy powinien móc z niego skorzystać, bez względu na to, ile zarabia czy jak postrzega go społeczeństwo.
W rozmowie z prowadzącą podcast, Agatą Reszko, poruszony został temat znanych osób korzystających z 800 plus. Dominika była zaskoczona określeniem „gwiazda” w swoim kontekście, zaznaczając:
Ale jakie gwiazdy, Ja jestem mamą. Nie rozumiem takiego podziału, że biednym rozdajcie, a ci co mają i se radzą, to niech se radzą. To jest dla mnie... No nie, jak każdy dostaje, to każdy dostaje. Wiesz, jedno radzą sobie tak, a drudzy inaczej. Ale zawsze mnie to wkurzało, że biednemu to trzeba pomóc, a ten co se radzi, to niech se radzi i zapi*rdziela.– ironizowała, podkreślając, że życie publiczne wcale nie oznacza ogromnych zarobków.
Dominika podkreśliła, że wraz z Hakielem wcale nie żyją na bardzo wysokim poziomie:
Ale wiesz, z drugiej strony my też nie jesteśmy nie wiadomo na jakim poziomie. Nie jemy ze złotych talerzy. To nie jest tak, że rzucam dolarami w kiblu, a później pobieram 800 plus. A nawet gdyby... pewnie są pary w show biznesie, które super prosperują i mają kupę kasy, dalej uważam, że im się to należy. To jest przywilej wszystkich obywateli.
Temat świadczeń socjalnych, takich jak 800 plus czy 300 złotych na wyprawkę szkolną, od lat dzieli Polaków. W internecie wciąż toczą się gorące dyskusje, w których przeciwnicy uważają, że zamożni nie powinni sięgać po pieniądze z budżetu państwa. Zwolennicy – w tym Serowska – przypominają jednak, że świadczenia te są powszechne, a więc nie należy piętnować nikogo za ich pobieranie.
Źródło zdjęć: Instagram Serowskiej