Związek Dominiki Serowskiej i Marcina Hakiela od samego początku był pod lupą mediów i internautów. W sieci nie brakowało złośliwych komentarzy, w których zarzucano Dominice, że kieruje się wyłącznie chęcią zysku i rozgłosu. Przez długi czas milczała, jednak w końcu zdecydowała się zabrać głos i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Dominika Serowska, obecna partnerka znanego tancerza Marcina Hakiela, musiała mierzyć się z falą hejtu i podejrzeń, jakoby była z nim wyłącznie dla korzyści finansowych lub promocji medialnej. Choć zakochani wydają się tworzyć stabilny związek, a nawet zostali rodzicami, plotki nie cichły.
ZOBACZ TAKŻE: Mocne słowa Dominiki Serowskiej o 800 plus!
Serowska ucina spekulacje!
Dominika stanowczo odcina się od oskarżeń, że wykorzystuje związek do zrobienia kariery, faktem jest, że coraz odważniej wkracza w świat mediów. Wystąpiła już w programie „Orzeł czy Reszka”, a wkrótce zobaczymy ją również w 3. sezonie reality show „Królowa przetrwania”.
W jednym z ostatnich odcinków podcastu „Call Me Momy” Serowska przerwała milczenie i szczerze opowiedziała o swojej relacji z Hakielem. Jak przyznała:
Ja bym nie mogła być z facetem tylko dlatego, bo on ma kasę lub ma coś tam. Jak ja bym chciała być z Marcinem tylko dla sławy, to dawno dałabym sobie spokój. Powiedziałabym: dobra już gdzieś tam się pojawiłam, gdzieś tam sobie pójdę swoją drogą i mam to gdzieś. No bo taka jest prawda
Tym samym stanowczo zdementowała pogłoski, które krążyły na jej temat od miesięcy. Podkreśliła też, że przed poznaniem Marcina wiodła w pełni satysfakcjonujące życie:
Poza tym ludzie nie znają mojego życia sprzed Marcina. Ja sobie naprawdę bardzo dobrze żyłam
Co przyciągnęło ją do Hakiela?
Wbrew sugestiom internautów, nie były to pieniądze ani popularność. Dominikę ujęło coś zupełnie innego:
Nie są to oni pieniądze ani sława. Marcin wzbudził we mnie uczucie tego, że jest fajnym i opiekuńczym facetem, przy którym mogę się czuć swobodnie. To było dla mnie kluczowe. Ja się po prostu zakochałam
Źródło zdjęcia: Instagram
