Albert Lorenz, znany z udziału w programach sportowo-telewizyjnych, zabrał głos po emisji odcinka, w którym pokazano jego dramatyczny wypadek podczas nagrań „Ninja vs Ninja” w Telewizji Polsat. Wydarzenie, które dla widzów trwało zaledwie kilka sekund, dla samego zawodnika stało się punktem zwrotnym w życiu – zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
- Wypadek na planie “Ninja vs. Ninja”
- Emocjonalny wpis uczestnika “Ninja vs. Ninja”
- Czy Polsat ponosi odpowiedzialność?
- Reakcja stacji Polsat
Wypadek na planie “Ninja vs. Ninja”
Podczas jednej z konkurencji Lorenz spadł z dużej wysokości, co doprowadziło do poważnego złamania kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Sportowiec został natychmiast poddany operacji, a lekarze ostrzegli, że powrót do intensywnej aktywności fizycznej może być niemożliwy. Dzięki szybkiej reakcji lekarzy uniknięto paraliżu, jednak cena była ogromna – długotrwała rehabilitacja, ból i psychiczne konsekwencje.
ZOBACZ TAKŻE: Szokujące nagranie z planu „Ninja vs. Ninja”
Emocjonalny wpis uczestnika “Ninja vs. Ninja”
Po emisji odcinka, w którym stacja pokazała upadek Lorenza, mężczyzna opublikował emocjonalny wpis w mediach społecznościowych, w którym podkreślił, że widzowie nie mają pojęcia o skali tragedii:
W końcu wyemitowano mój odcinek @ninjawarriorpolska na @polsatofficial Dla widzów to tylko kilka sekund…
dla mnie – moment, który mnie ukształtuje 🫣 Upadek z Power Tower wygląda w telewizji tak, jakby nic się nie stało..
Na ekranie to tylko moment — szybkie ujęcie, uśmiech, koniec.
Ale w rzeczywistości był to upadek, po którym nie wiedziałem,
czy w ogóle wstanę 🤕
Kamera nie pokazuje tego ciężaru, dźwięku uderzenia, ani ciszy, która zapadła tuż po nim. Tym razem materac różnił się od tego, na którym startowaliśmy wcześniej co widać gołym okiem – do tego nie miałem możliwości spaść w kontrolowany sposób, a wysokość zrobiła swoje ❌ Po upadku ratownicy postawili mnie na nogi –
mimo że, jak się później okazało, miałem złamany kręgosłup.
W teorii nie powinni tego robić, aczkolwiek nie jestem biegłym – po prostu dzielę się swoim doświadczeniem. Dla jednych to tylko moment w telewizji,
dla innych może inspiracja albo przestroga.
I to w porządku – nie trafię do każdego 🤷♂️ I mimo tego wszystkiego – wstałem i poszedłem dalej 🚶♂️
Wiele osób pytało, jak to możliwe, że dałem radę –
sam do dziś nie wiem. Może tak właśnie wygląda prawdziwa siła – wstajesz, choć nikt nie wierzy, że możesz 🤔 Czasem organizm wie więcej niż umysł, a serce silniejsze jest niż rozsądek 🖤– napisał.
Czy Polsat ponosi odpowiedzialność?
Internauci zaczęli dopytywać, czy Polsat przeprosił uczestnika i zaoferował jakiekolwiek wsparcie. Odpowiedź Lorenza była wymowna:
W zasadzie to nie, bo – jak się można z mediów dowiedzieć – oni nie uważają, aby to była ich wina.
Sportowiec zarzucił stacji brak kontaktu po wypadku, a także niewystarczające działania w zakresie ubezpieczenia i formalności, które musiał załatwiać, będąc w łóżku.
Reakcja stacji Polsat
Telewizja Polsat wydała lakoniczne oświadczenie, przypominając, że każdy uczestnik przed przystąpieniem do programu podpisuje regulamin i przechodzi szkolenie z zasad bezpieczeństwa. Według stacji, wszyscy biorący udział są świadomi ryzyka, jakie niesie udział w ekstremalnym show.
Źródło zdjęć: Instagram Alberta Lorenza