Koszmar! Trzy psy rzuciły się na chłopca! Bohaterski kierowca uratował dziecko.

W poniedziałek, 20 października, w Bogatyni (woj. dolnośląskie) rozegrały się sceny grozy. Trzy agresywne psy zaatakowały młodego chłopca w rejonie ulicy Armii Krajowej. Przerażone dziecko próbowało uciekać, ale zwierzęta nie dawały za wygraną. Dopiero błyskawiczna reakcja przypadkowego kierowcy uratowała mu życie. Nagranie z tego dramatycznego zdarzenia trafiło do sieci, a sprawą zajęła się straż miejska, która apeluje o zgłaszanie się świadków ataku.

Atak w biały dzień – chłopiec ratował się ucieczką

Według ustaleń służb, do zdarzenia doszło w godzinach popołudniowych. Trzy psy, które znajdowały się bez nadzoru, podbiegły do chłopca idącego ulicą. Zwierzęta zachowywały się agresywnie, szczekały i zaczęły atakować. Przerażony chłopiec zaczął uciekać w kierunku ogrodzenia pobliskiej posesji, próbując znaleźć jakiekolwiek schronienie.

Świadkowie relacjonują, że psy nie zamierzały odpuścić – goniły chłopca, który w panice wspiął się na płot. To właśnie wtedy na ulicy pojawił się samochód osobowy, którego kierowca natychmiast zareagował.

Bohaterska reakcja kierowcy

Mężczyzna zatrzymał pojazd i bez wahania wysiadł, by pomóc dziecku. Zaczął odganiać psy, które dopiero wtedy odstąpiły od swojej ofiary. Dzięki jego odwadze udało się uniknąć tragedii. Jak podkreśla straż miejska, kierowca zachował się w sposób wyjątkowo godny naśladowania, ryzykując własne zdrowie, by uratować życie chłopca.

Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, odłowili psy i przekazali je pod opiekę lekarza weterynarii. Zwierzęta przebywają obecnie na obserwacji.

Zdjęcie Koszmar! Trzy psy rzuciły się na chłopca! Bohaterski kierowca uratował dziecko. #1

Ustalono właściciela psów – odpowie przed sądem

Straż miejska w Bogatyni poinformowała, że w toku prowadzonych czynności udało się ustalić właściciela zwierząt. Mężczyzna poniesie odpowiedzialność za niedopilnowanie swoich psów, co mogło doprowadzić do tragedii.

Sprawa została skierowana do Sądu Rejonowego w Zgorzelcu. Właściciel odpowie z art. 77 Kodeksu wykroczeń, który dotyczy niezachowania środków ostrożności przy trzymaniu zwierząt. Grozi mu grzywna, a także zakaz posiadania psów, jeśli sąd uzna, że stanowią one zagrożenie dla otoczenia.

Apel do świadków i słowa uznania dla bohatera

Straż miejska prosi wszystkich, którzy byli świadkami zdarzenia lub mają informacje o wcześniejszym zachowaniu psów, o kontakt z ich siedzibą w Bogatyni.

Chcielibyśmy również zwrócić uwagę na niezwykłą postawę kierowcy samochodu osobowego, który nie pozostał obojętny i zareagował natychmiast, ratując życie chłopcu. Składamy mu serdeczne podziękowania za obywatelską odwagę – napisano w oficjalnym komunikacie.

Nagranie z incydentu obiegło media społecznościowe, wywołując falę komentarzy i dyskusji o odpowiedzialności właścicieli zwierząt. Internauci chwalą postawę kierowcy, nazywając go „cichym bohaterem Bogatyni”.

ZOBACZ TAKŻE: Makabryczny wypadek w pracy. Zginęła matka dwójki dzieci. Ruszyła zbiórka

Dramat zakończony szczęśliwie – ale ostrzeżenie dla innych

Na szczęście chłopiec nie odniósł poważniejszych obrażeń, jednak zdarzenie to mogło zakończyć się tragicznie. Służby apelują do właścicieli psów, by pilnowali swoich pupili i nie dopuszczali do ich samowolnego biegania po ulicach.

Historia z Bogatyni pokazuje, jak niewiele potrzeba, by zwykły dzień zamienił się w dramat – i jak jeden odważny człowiek może uratować komuś życie.

źródło zdjęcia: Canva

Udostępnij: