"Pierwsze dni życia spędziliśmy na OIOM-ie" - Lubiana prowadzaca reality-show została mamą

Agnieszka Lal, znana w sieci jako Aggie, kilka dni temu powitała na świecie swoje pierwsze dziecko – synka Jaggera Lala Riglina. Choć narodziny malucha były dla niej ogromnym szczęściem, młoda mama przyznała, że początek ich wspólnej drogi nie był łatwy. W nowym wpisie w mediach społecznościowych ujawniła, że pierwsze dni życia Jaggera upłynęły na oddziale intensywnej terapii.

Agnieszka Lal, znana szerzej jako Aggie, to polska influencerka i prezenterka, która zdobyła popularność jako prowadząca program „Prince Charming” emitowany na antenie TTV. To właśnie tam widzowie śledzili losy Jacka Jelonka, który w wyjątkowym formacie randkowym poszukiwał miłości – i znalazł ją u boku Oliwera Kubiaka. Aggie, choć mieszka na co dzień w Los Angeles, utrzymuje stały kontakt z polskimi fanami za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. To właśnie tam podzieliła się niedawno najważniejszą wiadomością w swoim życiu.

W sobotę, 8 listopada, Aggie ogłosiła na swoim Instagramie, że urodziła synka, któremu razem z partnerem – fotografem Jacobem Riglinem – nadała imię Jagger Lal Riglin. Do posta dołączyła emocjonalne zdjęcia z porodu, w tym ujęcia wykonane w wannie, w otoczeniu świec i wspierającego partnera. Kadry były intymne, symboliczne i pełne miłości.

Ale mimo radości z narodzin dziecka, pierwsze dni rodziny były pełne niepokoju i trudnych emocji.

Aggie o pierwcyh dniach życia synka

W swoim najnowszym poście Aggie ujawniła, że mały Jagger pierwsze dni życia spędził na oddziale intensywnej terapii noworodka (OIOM). Powodem było powikłanie przy porodzie, dziecko wdychało płyny, co wymagało natychmiastowego wsparcia medycznego.

Pierwsze dni życia Jaggera spędziliśmy na OIOM-ie po tym, jak wdychał płyny przy porodzie.
Urodził się w pełnym wymiarze, silny i zdrowy. Na szczęście nie martwimy się, czy długo z nim będzie dobrze, ale jego małe płuca potrzebują dodatkowego czasu i wsparcia, aby oczyścić płyn.

Choć stan chłopca nie był krytyczny, Aggie nie ukrywa, że dla świeżo upieczonych rodziców był to emocjonalnie bardzo trudny czas. Sama obecność na oddziale, wśród inkubatorów, monitorów i innych zaniepokojonych rodziców, zostawiła w niej ślad.

W dalszej części wpisu Aggie podzieliła się refleksją na temat tego, jak wygląda codzienność rodzica, który nie może zabrać dziecka do domu zaraz po porodzie. Te pierwsze dni były dla niej ogromnym wyzwaniem – fizycznym i psychicznym.

Mimo to, doświadczenie jest wiele do przetworzenia jako rodzice po raz pierwszy.
Nie możemy mieć naszego dziecka w domu. Siedzę przy małym inkubatorze dzień po dniu... słysząc wyłączone monitory, obserwując, jak inni rodzice też wstrzymują oddech, mając nadzieję na dobre wieści i martwią się o swojego malucha... to cię zmienia.

Aggie nie skupiła się wyłącznie na sobie. Z dużym współczuciem mówiła o innych rodzicach, którzy być może przechodzą przez znacznie trudniejsze chwile. Wyraziła solidarność z każdą rodziną, która walczy o zdrowie swojego nowo narodzonego dziecka.

Nie da się tu nie czuć głębokiego współczucia dla każdej rodziny, zwłaszcza tych, którzy jeszcze nie wiedzą, czy ich dziecku nic nie będzie. Nie wyobrażamy sobie, ile siły potrzeba dla rodziców, którzy są tutaj z cięższymi zmartwieniami. Nasze serca są z wami.

Na zakończenie wpisu Aggie wyraziła ogromną wdzięczność wobec wszystkich, którzy przesyłali jej dobre myśli, modlitwy i energię, a także personelu medycznego, który zadbał o jej syna z wyjątkową troską.

Jesteśmy głęboko wdzięczni za każdą wiadomość, modlitwę i odrobinę dobrej energii, którą nam wysłaliście.
Dziękuję 🩵
Miłość,
Jacob, Aggie i Jagger

Ps. Dziękuję wszystkim niesamowitym pielęgniarkom i lekarzom, którzy zadbali o to, aby Jagger był wyjątkowo dobrze zaopiekowany, dodatkowym ciociom i wujkom na całe życie

Choć początek macierzyństwa był dla Aggie pełen napięcia, niepewności i łez, jej wpis jest przepełniony miłością, wdzięcznością i siłą. Jagger przyszedł na świat jako silny chłopiec, który potrzebuje jeszcze chwili wsparcia, ale  jak zapewnia jego mama, wszystko zmierza w dobrym kierunku. Fani z całego świata przesyłają jej słowa otuchy, a sama Aggie już teraz staje się inspiracją dla wielu kobiet, które przeżywają podobne historie.

ZOBACZ TAKŻE: "Nie chcę starzeć się 'z godnością'" - Agnieszka Kotońska szczerze o operacjach plastycznych

źródło zdjęć: Instagram @aggie

Udostępnij: