Rozwód Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli był sporym zaskoczeniem dla fanów. Przez długie lata uchodzili za jedną z najbardziej zgranych par w polskim show-biznesie, a ich wspólne występy i życie rodzinne wydawały się niemal idealne. Jednak ich drogi rozeszły się na dobre – najpierw emocjonalnie, a niedawno również formalnie. Dziś tancerka układa sobie życie u boku aktora Marcina Rogacewicza, z którym występowała w programie „Taniec z Gwiazdami”. Teraz głos w sprawie zabrał jej były mąż.
Związek Kaczorowskiej i Rogacewicza
Związek Kaczorowskiej i Rogacewicza oficjalnie ujrzał światło dzienne podczas jubileuszowej edycji „Tańca z Gwiazdami”. Już w pierwszym odcinku para zaskoczyła widzów czułym pocałunkiem na żywo, po bezpośrednim pytaniu prowadzącej, Pauliny Sykut-Jeżyny, o ich relację. Nie trzeba było więcej – publiczność i media z miejsca podchwyciły temat.
ZOBACZ TAKŻE: Agnieszka Kaczorowska odchodzi! Wydała emocjonalne oświadczenie!
W kolejnych tygodniach, na parkiecie nie brakowało intymnych gestów, a emocje w internecie rosły z odcinka na odcinek. Niektórzy widzowie byli zachwyceni chemią między nimi, inni zarzucali im zbytnią ostentacyjność.
Maciej Pela o medialnym romansie byłej żony
Choć Maciej Pela odciął się od medialnych doniesień, trudno było mu całkowicie zignorować obecność swojej byłej partnerki w mediach. W rozmowie na łamach podcastu „Galaktyka Plotek” zdradził, że choć nie oglądał „Tańca z Gwiazdami”, trafiały do niego fragmenty występów Agnieszki i Marcina – głównie za sprawą krótkich nagrań, które pojawiały się w mediach społecznościowych.
Zapytany o swoją opinię, zachował klasę i dystans:
To nie jest moja sprawa. To jest ich życie, ich związek i trzymam kciuki. To jest ich sprawa, niech jakby robią tak, jak chcą – powiedział szczerze.
Pela podkreślił, że nie zna Marcina Rogacewicza osobiście, więc nie czuje się upoważniony do oceny jego osoby. Gdy zapytano go, czy rozmawia z córkami na temat nowego partnera ich mamy, odpowiedział krótko:
Nie znam tego człowieka więc jakby nie daję sobie prawa do rozmawiania na temat ludzi, których nie znam
Pela zamiast publicznie oceniać nowy związek byłej żony, wybrał spokój i szacunek. Tym samym pokazał, że rozstanie nie musi oznaczać wrogości, a wspólne dzieci – choćby nie mówiło się o nowym partnerze – zawsze powinny być priorytetem.
Źródło zdjęć: KAPiF