Po tym, jak Karolina Gilon ujawniła, że wraz z partnerem Mateuszem Świerczyńskim zdecydowali się na terapię dla par, w sieci natychmiast pojawiły się plotki o ich rzekomym rozstaniu. Internauci zaczęli spekulować, że para przechodzi poważny kryzys. Teraz Gilon ponownie zabrała głos.
Karolina Gilon to jedno z najbardziej rozpoznawalnych nazwisk w polskim show-biznesie ostatnich lat. Przez długi czas związana była ze stacją Polsat, gdzie prowadziła takie programy jak „Love Island. Wyspa Miłości”. To właśnie ten format przyniósł jej ogromną popularność, a także… miłość. Choć Karolina była tam prowadzącą, to za kulisami reality-show poznała swojego obecnego partnera, Mateusza Świerczyńskiego. Ich relacja początkowo była utrzymywana w tajemnicy, a gdy ogłosili, że są razem, wzbudzili spore zaskoczenie wśród fanów programu.
Dziś tworzą szczęśliwą rodzinę i razem wychowują synka Franka. Jednak ostatnie wydarzenia znów skierowały oczy opinii publicznej na parę, wszystko za sprawą niespodziewanego wpisu Karoliny, który pojawił się na jej Instagramie.
ZOBACZ TAKŻE: „Nie miałam Porsche, mam Mercedesa” - Gilon nie wytrzymała po słowach Miszczaka!
Karolina Gilon komentuje ploki o rozstaniu z partnerem
Niedawna relacja Karoliny Gilon w social mediach, w której wspomniała, że razem z partnerem uczęszczają na terapię dla par, wywołała prawdziwą burzę spekulacji. Pojawiły się pogłoski, że ich związek przechodzi kryzys, a niektórzy zaczęli sugerować nawet możliwe rozstanie. Karolina szybko zareagowała i postanowiła stanowczo odnieść się do plotek, które, jak twierdzi, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Chciałam doprecyzować, bo tu jakieś insynuacje powstały, że my się rozstajemy. Poszła już plotka na mieście, że się rozstajemy. Ludzie wymyślają sobie jakieś rzeczy, żeby coś się działo. W każdym razie to nie jest na zasadzie tłumaczenia się, dla mnie to jest niepojęte. Myślałam, że dobrze wytłumaczyłam to na rolce, ale chyba nie do końca.
Karolina przyznała, że decyzja o wspólnych sesjach terapeutycznych nie wynika z problemów, lecz z troski o relację. Jej zdaniem terapia to świadomy wybór dojrzałych ludzi, którzy chcą wzmacniać swój związek, tak jak dba się o ciało czy zdrowie.
W każdym razie nie poszliśmy na terapię, bo nasz związek się rozpada, tylko dlatego, że nam na sobie zależy i chcemy ten związek udoskonalić, poprawić ten związek, nauczyć się jeszcze lepszej komunikacji. Każdy z nas ma bagaż doświadczeń, wiemy, że mamy nad czym pracować. Terapia dla par to jest jak pójście na wspólny masaż lub na siłownie. Wzmacniamy mięśnie, lub włosy, to czemu nie możemy wzmocnić związek.
Na zakończenie Gilon dodała:
Ja uważam, że terapia par powinna być obowiązkowa, szczególnie jak pojawia się dziecko. Mądremu nie trzeba tłumaczyć, a głupi nie zrozumie. My po prostu jesteśmy świadomymi ludźmi, chcemy uniknąć efektu kuli śnieżnej.
Dla wielu fanów to, co zrobiła Karolina, jest odważnym i inspirującym krokiem, publiczne mówienie o terapii partnerskiej wciąż jest w Polsce tematem tabu. Gilon pokazuje, że związek wymaga pracy, ale może być też przestrzenią do wzajemnego rozwoju.


źródło zdjęć: @karolinagilonofficial, Kapif