To opublikowano na profilu Agnieszki Maciąg po jej śmierci

Kilka dni po tym, jak media obiegła smutna wiadomość o śmierci Agnieszki Maciąg, na jej oficjalnym profilu w mediach społecznościowych pojawił się nowy wpis. Publikacja wzbudziła ogromne poruszenie wśród fanów – była pełna emocji, subtelności i duchowego przekazu, który wiele osób odebrało jako symboliczne pożegnanie. Internauci nie kryli wzruszenia, a komentarze pod postem jasno pokazują, że pamięć o Agnieszce wciąż żyje i pozostaje niezwykle silna.

Agnieszka Maciąg była postacią niezwykle barwną i wielowymiarową. Zaczynała jako topmodelka, zachwycająca na wybiegach w Paryżu, Mediolanie czy Nowym Jorku. W latach 90. należała do grona najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiej mody. Z czasem jej kariera zaczęła się rozwijać w innych kierunkach, została dziennikarką, aktorką, pisarką oraz nauczycielką duchową. Kobiety ceniły ją za autentyczność, spokój i mądrość, którymi dzieliła się w książkach, na warsztatach i w mediach społecznościowych.

Była symbolem harmonii, zdrowego stylu życia i wewnętrznej równowagi, a jej działalność pomogła wielu osobom odnaleźć spokój w pędzie codzienności. Przez lata inspirowała innych, ucząc jak żyć świadomie, z uważnością i wdzięcznością. Tym większym szokiem dla wielu była wiadomość, która obiegła Polskę pod koniec listopada.

Śmierć Agnieszki Maciąg

W środę, 27 listopada 2025 roku, media i fani Agnieszki Maciąg otrzymali tragiczną wiadomość o jej śmierci. Miała zaledwie 56 lat. Choć dla wielu uchodziła za wzór zdrowia i siły, przez dłuższy czas zmagała się z nawrotem choroby nowotworowej. Informację o jej odejściu jako pierwszy przekazał jej mąż, fotograf Robert Wolański, publikując poruszające pożegnanie.

Dzisiaj zgasło moje Słońce. Światło, które zmieniło moje życie. Dało mi Miłość, Siłę, Wiarę i Zaufanie. Światło, które prowadziło nas przez życie, nasz dom i nasze miejsce na ziemi. Światło, które przyniosło cud narodzin.
Teraz Światłością jesteś Ty. Bądź wolna, bo zawsze kochałaś Wolność. Będę pamiętać Twoje oczy pełne Miłości. Twoja radość i Pełnia Życia zostaną ze mną na zawsze.

Wzruszające słowa męża tylko potwierdziły, jak ważną rolę Agnieszka odgrywała nie tylko w jego życiu, ale i w życiu tysięcy osób, które czerpały z jej wiedzy i energii.

Choroba Agnieszki Maciąg

Choć Agnieszka Maciąg nie dzieliła się publicznie szczegółami swojego stanu zdrowia, to kilka miesięcy przed śmiercią poinformowała zamknięte grono odbiorców, że walczy z nawrotem nowotworu. Jak mówiła, była to walka trudna, ale pełna wiary i nadziei, którą starała się przekazać innym kobietom w podobnej sytuacji.

Nie ujawniono, z jakim dokładnie typem choroby się zmagała.

To pojawiło się na profilu Maciąg

7 grudnia, już po śmierci Agnieszki Maciąg, na jej oficjalnym profilu na Instagramie pojawił się poruszający wpis, który był jak ostatni szept duszy artystki. Udostępniono jeden z jej wierszy z tomiku „Zielone Pantofle – 55 wierszy Agnieszki Maciąg”, zatytułowany „Velvet Orchid”. Wpisowi towarzyszyło czarno-białe zdjęcie Agnieszki.

Wiersz brzmi:

VELVET ORCHID
dotknąłeś mnie stopą
niby nic
ty na swoim fotelu
ja na krześle
między nami powietrze
podłoga trochę się chwieje
ściany lekko tracą piony
ludzie, wino, rozmowy
nic się nie dzieje

i nagle dotykasz mnie stopą
jak mały chłopiec
ulubioną koleżankę z klasy

rumienię się
jak kolor 404 na moich paznokciach
Velvet Orchid

Zobacz także: Tak wyglądały ostatnie chwile życia Agnieszki Maciąg. Słowa przyjaciela wyciskają łzy…

źródło zdjęć: Kapif

Udostępnij: