Sandra Kubicka ponownie przyciągnęła uwagę osobistym wpisem w mediach społecznościowych. Modelka i influencerka, która w ostatnich miesiącach mierzyła się z trudnymi zmianami w życiu prywatnym, podzieliła się refleksją o kobiecej niezależności i samotnym dźwiganiu codziennych obowiązków.
Sandra Kubicka to jedna z najbardziej rozpoznawalnych modelek i influencerek w polskim show-biznesie. Od kilku lat jej życie uczuciowe jest nieustannie pod lupą mediów, zwłaszcza odkąd związała się z Aleksandrem Milwiwem-Baronem, muzykiem zespołu Afromental. Ich relacja przechodziła wzloty i upadki: zakochani planowali wspólne życie, wspólnie zamieszkali i doczekali się narodzin synka. Jednak późniejsze rozstanie, a następnie powrót do siebie, wywoływały poruszenie wśród fanów.
Niedawno media znów zaczęły donosić o możliwym definitywnym rozstaniu, a nawet o planach rozwodowych. Sandra, która właśnie przeprowadziła się z wybudowanego domu do mieszkania w centrum miasta, zaczęła coraz częściej dzielić się refleksjami o niezależności, kobiecej sile i samotnym radzeniu sobie z życiem. Jej najnowszy wpis nie pozostawia wątpliwości, coś się zmieniło.
Mocne słowa Kubickiej
Sandra opublikowała poruszający wpis, w którym opowiedziała o rozmowie ze swoimi przyjaciółkami. Z jej słów bije gorycz, ale i siła, może to być osobista refleksja, a może subtelna aluzja do byłego partnera?
W moim najbliższym gronie mam same silne i niezależne kobiety. Dziś rozmawiałyśmy o tym co takiego wydarzyło się w naszych życiach i kiedy że nauczyłyśmy się nie prosić o pomoc i tylko robić wszystko same… – zaczęła modelka.
Kubicka przywołała też cytat, który szczególnie ją poruszył:
…a chwilę wcześniej zobaczyłam taką rolę w której było napisane ‘jeśli widziałeś kobietę która robi wszystko sama, zastanów się jakich mężczyzn musiała poznać na swojej drodze’. I dziewczyny potwierdziły mi że to dokładnie to się wydarzyło..
W dalszej części wpisu Sandra zwraca uwagę na to, że kobiety często nie mają wyboru, po prostu muszą przejąć kontrolę nad wszystkim. A to rodzi syndrom tzw. „Zosi Samosi”, kobiety, która wszystko robi sama, bo nie może liczyć na nikogo innego.
Jak nie dostaję pomocy, to wchodzę w rolę Zosi Samosi – wyznała szczerze.
Sandra zdradziła również, że jej wyobrażenie o męskości i partnerstwie kształtowane było przez postać jej dziadka:
Ale ja gdy myślę ‘mężczyzna’, mam w głowie wizerunek mojego dziadka – emeryta wojskowego – który potrafił zrobić dosłownie wszystko, od gotowania po naprawianie starych niedziałających sprzętów. I zawsze pomagał, i pomaga mojej babci – napisała.
Więc u mnie to jest pewnie to, że dziadek postawił bardzo wysoko poprzeczkę– dodała.
Choć sama Kubicka nie wypowiedziała się wprost o aktualnym stanie swojej relacji z Baronem, wiele osób odebrało jej słowa jako delikatne wbicie szpilki – być może byłemu partnerowi, a być może mężczyznom w ogóle. Zmiana miejsca zamieszkania, powrót do centrum miasta i publikacja tak osobistych wpisów mogą wskazywać, że Sandra znów jest w nowym rozdziale swojego życia.
ZOBACZ TAKŻE: "Co do naszych prywatnych relacji z Sandrą..." - Baron pierwszy raz tak dostanie o życiu prywatnym



źródło zdjęć: @sandrakubicka