Kłótnia ekspertek w "Ślubie od pierwszego wejrzenia": "Co z tego, że jest atrakcyjna"

Z nami pierwszy odcinek nowej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Podczas emisji widzowie byli świadkami małej sprzeczki ekspertek. O co poszło?

W miniony wtorek na antenie TVN wyemitowano pierwszy odcinek najnowszego, 10. sezonu popularnego reality-show "Ślub od pierwszego wejrzenia". W programie, w którym dobór par dokonywany jest przez ekspertów, analizowane są ankiety i przeprowadzają badania, starając się stworzyć związki o jak największym potencjale na sukces. Po ślubie nowożeńcy mają kilka tygodni na wspólne życie, podczas których decydują, czy chcą pozostać w małżeństwie, czy jednak decydują się na rozwód.
W pierwszym odcinku poznaliśmy trzy odważne kobiety, które zdecydowały się zaufać ekspertom i wziąć udział w tym niecodziennym eksperymencie.
Pierwsza z nich, 32-letnia Joanna, postanowiła zrewolucjonizować swoje życie po latach skupiania się na karierze. Porzuciła dotychczasową pracę i zamieszkała na wsi niedaleko Gdańska, gdzie buduje swój własny dom. Choć do tej pory brakowało jej czasu na życie uczuciowe, teraz czuje się gotowa na miłość i nowe wyzwania. Kolejną uczestniczką jest 29-letnia Agnieszka, która prowadzi własną firmę związaną z księgowością. Choć ceni sobie swoją niezależność, coraz bardziej doskwiera jej samotność. Po ponad roku życia jako singielka zdecydowała, że jest gotowa na prawdziwy związek, oparty na szczerości i autentyczności. Ostatnia z uczestniczek, 38-letnia Zuza, wróciła do Polski po wielu latach spędzonych za granicą, gdzie próbowała odnaleźć siebie po trudnych doświadczeniach życiowych. Mimo że próbowała randkować, nie udało jej się znaleźć trwałego partnera. Teraz liczy, że udział w programie pomoże jej odnaleźć prawdziwą miłość.
Czy te trzy kobiety znajdą szczęście w ramach eksperymentu? Czas pokaże, jak potoczą się ich losy w najnowszym sezonie "Ślubu od pierwszego wejrzenia".

Zdjęcie Kłótnia ekspertek w "Ślubie od pierwszego wejrzenia": "Co z tego, że jest atrakcyjna" #1

Zdjęcie Kłótnia ekspertek w "Ślubie od pierwszego wejrzenia": "Co z tego, że jest atrakcyjna" #2

Zdjęcie Kłótnia ekspertek w "Ślubie od pierwszego wejrzenia": "Co z tego, że jest atrakcyjna" #3

Kłótnia ekspertek w "Ślubie od pierwszego wejrzenia"

Jak można sie było domyślić, ekspertki, które dobiera w pary uczestników, nie zawsze mają identyczne zdanie i nie raz muszą sobie iść na kompromis. Właśnie w ostatnim odcinku dwie z ekspertek starły się na wizji, a poszło o jedną z uczestniczek Joannę. 32-latka przekonywała, że chciałaby się zakochać i liczy na to, że właśnie program jej w tym pomoże. Hanna Kąkol miała jednak spore wątpliwości, czy jest odpowiednią osobą, aby szukać miłości w programie.

Co z tego, że jest atrakcyjna, jak jest na rozdrożu. Przyszła do tego projektu, jest na rozdrożu zawodowym, podjęła pewną decyzję, ma za sobą zmianę — rzucenie miasta, przeprowadziła się na wieś i tak chce na razie spędzać czas i też deklarowała oczywiście, będę się uczyć pływać na SUP'ie, kupie SUP, mogę się przeprowadzić... moje drogie... — twierdziła eskpertka

Swojego stanowiska broniła Julii Dębska, która miała zupełnie inne zdanie.

Ale to jest bardzo dobry moment. Taki moment zmian w życiu, bo to jest czas, w którym jeżeli ona szuka swojej ścieżki, to znaczy, że jest otwarta na nowe doświadczenia i też otwarta ma miłość (...) - odpowiedziała

Kąkol nie dawała się przekonać.

A ja podejrzewam, że eksperyment jej przyniesie na pewno większą rozpoznawalność i zwiększy się sprzedaż e-book'ów — dodała ekspertka

Julia Dębska stała przy swoim zdaniu.

Jeżeli mielibyśmy pod tym kątem kandydatów oceniać, to każdy może czerpać z tego jakieś korzyści — podsumowała druga ekspertka.

Zobacz także: Filip Chajzer komentuje zatrzymanie kobiety, która oskarżała jego fundację: "Dziękuję, dobry Boże"

Udostępnij: