Otwarcie nowego sklepu sieci Lidl w Tarnowskich Górach przyciągnęło tłumy, ale to, co wydarzyło się w środku, bardziej przypominało sceny z filmu niż zwykłe zakupy. Przepychanki, krzyki, wyrywanie sobie towarów z rąk i kobieta wołająca o pomoc, tak wyglądał poranek 11 grudnia, gdy drzwi do nowego marketu dopiero się otworzyły.
W Polsce od lat trwa cicha wojna handlowa pomiędzy dwiema największymi sieciami dyskontów – Lidlem i Biedronką. Obie marki regularnie prześcigają się w promocjach, ofertach specjalnych i głośnych kampaniach, walcząc o uwagę i portfele milionów klientów. I choć ich rywalizacja najczęściej rozgrywa się w gazetkach i na billboardach, to bywa, że przenosi się bezpośrednio na sale sprzedaży, gdzie emocje sięgają zenitu.
Nie od dziś wiadomo, że Lidl potrafi wywołać prawdziwy szał zakupowy. Już kilka lat temu media obiegły zdjęcia i filmy z tzw. „kolejek do Lidla”, w których klienci czekali od świtu na możliwość zakupu torebek marki Wittchen. Emocje były tak silne, że dochodziło do wyrywania sobie towaru z rąk, przepychanek i walki o ostatnie sztuki.
Podobne sceny towarzyszyły innym promocjom – słynna walka o karpia przed świętami, o kurtki zimowe, klapki, a nawet… wiertarki. Wszystko to w pogoni za okazją i niską ceną.
Dantejskie sceny na otwarciu Lidla
Tym razem historia zatoczyła koło. 11 grudnia, w Parku Handlowym S1 przy ul. Zagórskiej 220 w Tarnowskich Górach, otwarto nowy sklep Lidla. Już przed godziną 6:00 rano pod wejściem ustawiła się długa kolejka klientów uzbrojonych w koszyki.
Z każdą minutą atmosfera stawała się coraz bardziej napięta, aż w końcu doszło do scen, które przypominały bardziej film akcji niż codzienne zakupy.
W środku panował prawdziwy zakupowy szał, klienci wyrywali sobie towar, podkradane były wózki... a jedna z kobiet wołała o pomoc, porwana przez napierający tłum – relacjonuje portal tarnowskiegory.naszemiasto.pl.
Szał… o mopa
Z relacji świadków wynika, że największym zainteresowaniem cieszyły się mopy marki Vileda. Choć mogłoby się wydawać, że trudno o bardziej przyziemny przedmiot, to właśnie one stały się symbolem promocji i punktem zapalnym całego zamieszania.
Był szturm i bitwa... o mopy – podkreślił serwis.
To nie pierwszy przypadek, kiedy otwarcie Lidla powoduje takie emocje. Wcześniej podobne obrazki można było zobaczyć w wielu innych miastach.
Otwarcie nowego Lidla w Tarnowskich Górach znów pokazało, że Polacy potrafią rzucić się tłumnie na towar, jeśli cena wydaje się atrakcyjna. A sieci handlowe doskonale wiedzą, jak podgrzewać ten zakupowy entuzjazm. Czy jednak w tej pogoni za promocjami nie gubimy gdzieś zdrowego rozsądku i komfortu zakupów?
ZOBACZ TAKŻE: Likwidacja 150 sklepów w Polsce! Tysiące osób straci pracę!
źródło zdjęć: Wikipedia Autorstwa Rami Tarawneh - Praca własna, CC BY-SA 2.5, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=711563, Canva