Gdy miłość bliźniego przynosi ci ...
Gdy miłość bliźniego przynosi ci radość, to miłość przestała już być cnotą.
Niektórzy mówią, że wielką miłość poznaje się po tym, że jedyną osobą, która mogłaby was pocieszyć, jest ten człowiek, przez którego cierpicie.
Bo miłość to prawdziwe przekleństwo. To pozbawienie rozumu. Właśnie dlatego jest tak piękna i jednocześnie tak przerażająca.
Miłość zaczyna się wtedy, kiedy oprócz tych wszystkich cudownych, przepięknych rzeczy nagle patrzymy na kogoś i widzimy: tutaj nędza, tam nędza, tam jakaś słabość, tutaj jakiś egoizm, tu coś totalnie nie gra, tam w ogóle jest coś, z czym nie wiem jak żyć. I w momencie kiedy w nas powstaje taka decyzja, że kocham tę osobę z tymi słabościami i będę z tymi jej słabościami szedł przez życie, i będę jej próbował w tych słabościach pomóc, dopiero tutaj zaczyna się miłość.
Jeśli miłość jest dzieckiem, przywiązanie jest dojrzałym człowiekiem.
Najgorszą rzecz, jaką ludzie mogą sobie robić, to nie wyjaśniać do końca tego co ich zabolało. To odcinać się od rozmowy, obrażać, uciekać, wyjeżdżać. (Bezustannie)
O miłości się nie mówi. Miłość się wyraża.
Słowem również, ale to jest tylko jedna z
rozlicznych manifestacji, manifestacja
słowna, i nie powiedziałbym, że najlepsza.
Czemu cierpimy tak przez milosc czemu? przeciez jestesmy tylko ludzmi i pragniemy szczescia, czemu milosc tak rani ludzi no czemu? co my takiego robimy ze jestesmy tak ranieni przez milosc.. no co? czlowiek ktory kocha szanuje pomaga cierpi najbardziej, ale czemu no czemu? czemu ci ktorzy klamia traktuja innych jak szmaty zyja szczesliwie i sa kochani?? no czemu?
Jesteś uwięziony między tym, co czujesz,
a tym, co wypada zrobić i co pomyślą inni.
Zawsze wybieraj to, co sprawia, że możesz
być szczęśliwy. Chyba że chcesz, by
szczęśliwi byli wszyscy oprócz Ciebie.
Twoja miłość jest bezcenną walutą.
W byciu romantycznym zawsze chodzi o obietnicę.