
Miłość woli zazwyczaj kontrasty niż podobieństwa.
Miłość woli zazwyczaj kontrasty niż podobieństwa.
Do dwóch słów "miłość i miłosierdzie" można sprowadzić całe credo chrześcijańskie.
Miłość to wieczna tęsknota, i nigdy zaspokojona, wieczna chęć posiadania, a przecież trwałego braku świadomość.
Może o to właśnie chodzi w życiu. Żeby ktoś przy Tobie był, na dobre i na złe. Zawsze. Kiedy ciemno, źle, gdy świeczka się nie pali. Pomimo, mimo i wbrew, nawet gdy wydaje nam się, że nikogo nie potrzebujemy, bo jesteśmy tak samowystarczalni. Nie prawda. Ludzie potrzebują innych ludzi. W pojedynkę nie mogą istnieć.
Bóg czeka cierpliwie, aż w końcu zechcę Go kochać.Bóg czeka jak żebrak, który stoi milczący i nieruchomy przed kimś, który może da mu kawałek chleba.Czas jest tym czekaniem Boga... który żebrze o naszą miłość.
Jeśli się kogoś kocha, to się go kocha,
a gdy nie ma już nic, co można by móc
zaoferować, wciąż daje się miłość.
- Chętnie spróbowałbym tego z Tobą.
- Czym to jest? - zapytała.
- Przyszłością.
Sens nienawiści tkwi w sile, jaką ta daje miłości.
Jedyne słowa, które mają jakiekolwiek znaczenie, to te, którymi wyznaje ci miłość.
Z nią jest mi dużo lepiej niż przedtem, a gdy znowu jej zabraknie, wtedy będzie gorzej, dużo gorzej niż przedtem. Będzie gorzej już jutro rano. Jeśli teraz zniknie, wtedy będzie wszędzie tam, gdzie ja, będzie we wszystkim, o czym będę myślał, a tak naprawdę nie będzie jej wcale. Rozumiem, że spędzę miesiące na wymyślaniu setek innych scenariuszy i to wymyślanie, to zastanawianie się będzie jak trawienie papieru ściernego.
Miłość zmienia się z czasem.