
Jesteśmy tak niewielkimi istotami w ogromnym wszechświecie, a jednak miłość, ta jedna rzecz, czyni nas tak bardzo znaczącymi. Więc jeśli mamy zaledwie krótką chwilę w kosmicznym czasie, dlaczego nie spędzić jej kochając?

Miłość to jedyna podróż, podczas której tęsknota staje się bliskością, bliskość z daleka wraca do nas samych, a nasza dusza w połowie zostaje w drodze, aby nas odnaleźć

Miłość jest niedowartościowaniem wszelkiego piękna bez porównania, przeto nie jest miłością miłość nieumiarkowana.

Miłość jest jak drzewo: rośnie sama, korzenia zapuszcza głęboko w naszych serzeniach; często nie dostrzega się, jak rozkwita, ale nagle okrywa nas całkowicie. Jej obecność całkowicie przenika nas, nie można się jej pozbyć. Oddziałuje na nas jak prawda, jakż by nie było trudno dostrzec ją w sobie i oddać jej hołd

Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem. Kochać to znaczy patrzeć razem w tym samym kierunku.

Miłość nie polega na tym, że patrzy się na siebie nawzajem, ale że patrzy się wspólnie w tym samym kierunku.

Miłość bez prawdy staje się ślepa, traci kierunek, degeneruje w upodmiotowienie i rujnuje godność osoby

Są tacy, którzy patrzą na miłość jak na coś, co będziemy robić w wolnym czasie. Podchodzę do tego zupełnie inaczej: miłość jest sensem, dla którego żyjemy.

Miłość jest wymagająca. Miłość jest trudna. Miłość daje się poznać w swym prawdziwym wymiarze tam, gdzie domaga się czegoś od drugiej osoby, gdzie domaga się dozgonnej wierności. Miłość domaga się, aby wykluczyć każdą możliwość zdrady.

Fascynacje to jak radosna płomienność, ale miłość to coś więcej. Bez miłości życie przestaje mieć kształty, barwy, dźwięki i zapachy. Bez miłości życie jest tylko szkicem, który mógłby się stać obrazem.

Miłość to wieczna tęsknota, i nigdy zaspokojona, wieczna chęć posiadania, a przecież trwałego braku świadomość.

Miłość nie polega na tym, że patrzy się na siebie nawzajem, ale że razem patrzy się w tym samym kierunku.