To co przemija nie zniknie do końca, o ile pozwolimy, by pozostało w naszej pamięci. I tak, mimo upływu czasu, ciągle żyje.
PrzemijanieLudzie biegną przez życie, jak przez burzę, bojąc się każdej chwili, która przyniesie im koniec. Ale nie rozumieją, że to nie chwile przemijają, a my, że nie czas się kończy, ale nasze życie
PrzemijanieNie ma człowieka na ziemi, któremu dałoby się udowodnić, że jego godzina już nadeszła. Przemijanie zawsze jest czymś niespodziewanym i niewiarygodnym, jak cud. Nie sposób uwierzyć, że coś zniknęło, co przed chwilą jeszcze było tutaj, że coś odeszło na zawsze, niczym kamień rzucony w przepaść.
PrzemijanieNie jesteśmy tymi samymi ludźmi, którymi byliśmy zaledwie kilka lat temu. Jesteśmy receptą na chaos, permanencyjne porzucone, wiecznie odradzające się. Zawsze uciekający od siebie samych, zapisywanie, kasowanie i znowu zapisywanie. Wciąż podążamy, mimo ufności, że nigdzie nie dotrzemy, dochodząc nigdy do końca.
PrzemijanieCokolwiek przemija, przemija bezpowrotnie, ale to, co nieskończone, nie przemija. Cokolwiek umiera, pozostaje w nieśmiertelności.
PrzemijanieCzas nie jest niczym, dopóki go nie przeżyjesz. Ale kiedy go już przeżyjesz, wówczas jest to coś, co nie jest już niczym.
PrzemijaniePrzemijanie nie jest końcem. To nie jest zasłona, za którą czeka śmierć. To jest zmierzch. Kończy się dzień, zaczyna noc. Wielka Noc. Nie kończy się życie, zaczyna nieśmiertelność.
PrzemijanieWiadomo, że wszyscy mamy umrzeć, ale wszyscy zdają się mieć nadzieję na jakiś wyjątek dla siebie. Wiedza o śmierci to granat w dłoni, z którym każda myśl, każde uczucie, każde zrozumienie jest możliwe.
PrzemijanieCzas przemija, jak mgła przechodzą dżdżyste dni, a co było, już więcej nie wróci, lecz zostaje pamięć, która nie zgaśnie, pomimo upływu lat.
PrzemijanieWszystko przemija, podobno, ale nade wszystko przemija poczestunek, niestety.
PrzemijanieŻycie to jest najrzadsza rzecz na świecie - większość ludzi istnieje, a nie żyje.
PrzemijanieCo dobytek? jeno cień i marzenie, co świat? mara co się prześlizguje: na co wasa kareta, jak nie na złości nieszczęsne powozy? Cóż za wiek, jak nie kolej chwil niewielkich, gdzie człek kłamliwym śnieniem sam siebie okłamuje?
Przemijanie