Zapomniał wół, jak cielęciem był.
Zapomniał wół, jak cielęciem był.
Dobrze mówi, kto dobrze czyni.
Kora jednego drzewa nie przylega do innego.
Koza urodziła bliźnięta: jedno na kowalski miech, drugie na pergamin do pisania.
Ma majątek, ale na księżycu.
Człowiek, który się nie myli, drzewo, które się nie pali – nie istnieją.
Zręczne ręce – wyzwolenie, złote usta – wyniesienie.
Śni się kurze proso.
Dzień do pracy, noc do spania.
Na świecie jak na jarmarku: lepiej się ten przyda, co się przecenia, niż ten, kto się nie docenia.
Wolność Polaków krzyżami się mierzy.