We wtorkowy wieczór widzowie TVN ponownie spotkają się z uczestnikami 11. edycji „Ślubu od pierwszego wejrzenia”. Emocje rosną z odcinka na odcinek, a relacje małżeńskie zaczynają się krystalizować – jedne nabierają bliskości, inne wystawiane są na pierwsze próby. W dzisiejszym odcinku uwagę przyciąga szczególnie Maciej, którego słowa mogą zaskoczyć niejednego fana programu.
Na antenie TVN trwa właśnie jedenasta edycja uwielbianego przez wielu widzów programu „Ślub od pierwszego wejrzenia”. To format, który od lat wzbudza ogromne emocje, a każda jego kolejna odsłona przyciąga przed telewizory setki tysięcy widzów.
Na czym polega fenomen tego programu? Uczestnicy powierzają swój los w ręce ekspertów, psychologów i specjalistów od relacji międzyludzkich i zgadzają się wziąć ślub z osobą, której nigdy wcześniej nie widzieli. Pary dobierane są na podstawie rozbudowanych testów osobowości, preferencji oraz rozmów kwalifikacyjnych. Dopiero w dniu ceremonii poznają swojego przyszłego małżonka lub małżonkę.
W tym sezonie poznaliśmy pary i według ekspertek szanse na stworzenie udanych związków mają: Karolina i Maciej, Kasia i Maciej, a także Kaja i Krystian. Wszystkie nowożeńskie pary po ślubie udały się w podróże poślubne, gdzie mają okazję poznać się bliżej i sprawdzić, czy naukowo dopasowana relacja przekłada się na codzienne emocje, chemię i wspólne zrozumienie.
Choć początkowo wszystko wyglądało obiecująco, uśmiechy, żarty i entuzjazm, kolejne odcinki pokazują, że nie wszystkie pary odnajdują się w nowej sytuacji z równą łatwością. Różnice temperamentów, oczekiwań czy stylów bycia zaczynają coraz mocniej przebijać się przez początkową euforię.
Widzowie, zgodnie z zasadami programu, nie wiedzą, które pary przetrwały eksperyment, ponieważ uczestnicy mają zakaz zdradzania kulis przed emisją finału. Dopiero w ostatnim odcinku, podczas spotkania z ekspertkami, dowiadujemy się, kto postanowił kontynuować związek, a kto zdecydował się na rozwód.
Zobacz także: "Oszukała nas?" Najnowszy odcinek „Ślubu…” rozgrzał emocje. Kaja przesadziła?
Maciej ze "Ślubu..." o żonie
Jedną z par, która zdobywa sympatię widzów, są Karolina i Maciej. Ich relacja od początku wydaje się naturalna i swobodna, a wspólne chwile w podróży poślubnej potwierdzają, że dobrze czują się w swoim towarzystwie.
Maciej, znany ze swojego dystansu i poczucia humoru, w zapowiedzi 7. odcinka rzucił żartem, który szybko rozbawił internautów:
Nie wiem na co ona liczyła... Że ja jej nie przeniosę do samego końca? Na barana to naprawdę. Z 10 kilometrów mógłbym z nią iść – żartował Maciej, dając do zrozumienia, że zmęczenie mu nie straszne, gdy chodzi o bliskość z żoną.
Choć żart był lekki, w tle czai się pytanie: czy uczucie między nimi przetrwa poza kamerami? Bo o ile podczas weselnych emocji łatwo o euforię, tak prawdziwa relacja buduje się dopiero w codzienności – tej niepozornej, bez fleszy i montażu.
Co dalej w programie?
Kolejne odcinki przynoszą coraz więcej emocji, a relacje zaczynają się krystalizować. Niektóre pary zbliżają się do siebie, inne natomiast zderzają się z pierwszymi problemami, które mogą zdecydować o przyszłości ich małżeństw.
Już teraz wiadomo, że 7. odcinek będzie pełen ciekawych rozmów i emocjonalnych refleksji. A fani formatu z niecierpliwością czekają, aż maski opadną, a uczestnicy pokażą swoje prawdziwe twarze, bo tylko wtedy da się sprawdzić, czy eksperyment przerodził się w prawdziwe uczucie.
źródło zdjęć: @slubodpierwszegowejrzenia_tvn