Kandydat Basi z "Rolnik szuka żony" nie wytrzymał. Polały się łzy...

W najnowszym odcinku „Rolnik szuka żony” nie zabrakło wzruszeń, na gospodarstwie Basi pojawiły się nie tylko uśmiechy, ale i łzy. Choć początkowo wszystko zapowiadało się spokojnie, a relacje między uczestnikami rozwijały się w dobrym kierunku, niespodziewane wyznanie jednego z kandydatów całkowicie zmieniło nastrój. To właśnie w tej chwili Basia, jedyna rolniczka w 12. edycji programu, nie potrafiła powstrzymać emocji.

„Rolnik szuka żony” to jeden z najbardziej lubianych programów typu reality show w polskiej telewizji. Od ponad dziesięciu lat przyciąga miliony widzów, którzy z zapartym tchem śledzą losy rolników i rolniczek pragnących odnaleźć prawdziwą miłość. Co tydzień, w niedzielne wieczory, przed ekranami zasiadają całe rodziny, by przekonać się, czy wśród listów od nieznajomych uda się znaleźć tę jedyną osobę. Program pokazuje, że uczucie może narodzić się wszędzie – nawet w stodole czy między grządkami pomidorów.

Format opiera się na prostym, ale skutecznym założeniu: uczestnicy zapraszają kandydatów lub kandydatki do swoich gospodarstw, by wspólnie spędzić kilka dni i sprawdzić, czy między nimi może pojawić się coś więcej. Z czasem niektóre znajomości przeradzają się w przyjaźnie, inne – w trwałe związki, a część z nich kończy się… ślubem!

W aktualnym, 12. sezonie, poznajemy pięć osób gotowych dać miłości kolejną szansę. Wśród nich są czterej mężczyźni i jedna kobieta, którzy postanowili otworzyć swoje serca przed kamerami i zawalczyć o uczucia.

Program wszedł właśnie w kluczową fazę, wybrani kandydaci i kandydatki przyjechali na kilka dni do gospodarstw rolników. To moment, w którym codzienność weryfikuje pierwsze wrażenia. Wspólna praca, rozmowy przy posiłkach, codzienne obowiązki i małe gesty pozwalają lepiej się poznać i zbudować relację. To tutaj zaczynają się prawdziwe emocje, ale też pierwsze rozczarowania.

Basia z "Rolnik szuka żony"

Wśród uczestników tej edycji wyróżnia się Basia, która jako jedyna kobieta w rolniczym gronie, przyciąga uwagę widzów swoją szczerością i spokojem. Już od początku nie ukrywała, że ma za sobą trudne doświadczenia miłosne. Jak sama powiedziała:

Byłam nawet zaręczona, ale pół roku przed ślubem mój były narzeczony doszedł do wniosku, że jednak on nie widzi siebie tutaj na wsi. (...) On był z miasta i ciągnęło go do miasta.

Basia opowiadała, że ich wspólne życie zakończyło się zanim się naprawdę zaczęło:

Właśnie mieliśmy zamieszkać razem i on wtedy stwierdził, że wieś nie jest miejscem dla niego. Było, minęło.

Mimo tego rozczarowania, Basia nie zamknęła się na miłość i z nadzieją przyjęła do siebie trzech kandydatów: Michała, Mateusza i Grzesia.

Każdy z panów zaprezentował się w inny sposób. Grześ, choć bardzo sympatyczny, od początku zdradzał, że życie na wsi to dla niego zupełna nowość, nie miał doświadczenia w pracy w gospodarstwie, a brak prawa jazdy dodatkowo działał na jego niekorzyść.

Najwięcej punktów zdobył u Basi Michał, który chętnie angażował się w obowiązki, nie bał się wyzwań i zaskakiwał swoją zaradnością:

Zauważyłam, że on był najbardziej wyrywny do wszystkiego, a to boks, a to słoma, a to miotła na koniec. My mieliśmy fajrant, a on złapał jeszcze za miotłę i pozamiatał stajnię. Ja absolutnie nie szukam pracownika, ale muszę przyznać, że dzisiaj mi zaimponował. Wychodzi z niego naprawdę fajny chłopak.

Również ojciec Basi dostrzegł potencjał w Michale, zauważając jego pracowitość i kulturę osobistą.

Z kolei Mateusz przyciągał uwagę swoją otwartością i łatwością nawiązywania kontaktu. Podczas zorganizowanych przez Basię tańców, zaprezentował się najlepiej i zdobył nagrodę – możliwość rozmowy na osobności. Choć Basia patrzyła na niego z nadzieją, ta chwila przyniosła rozczarowanie:

Na ten moment nie mam w sobie takiego uczucia. Nie zaiskrzyło. Chcę być szczery, bo jest jeszcze dwóch kandydatów– powiedział Mateusz.

A myślałeś już, żeby wyjechać z gospodarstwa – zapytała z rozczarowaniem w głosie Basia.

Końcówka odcinka była dla Basi bardzo trudna. Choć kamera nie pokazała łez, widzowie zauważyli, że zakryła twarz obiema rękami – emocje musiały być ogromne. Z jednej strony miała obok siebie dwóch mężczyzn, którzy starają się ją poznać, z drugiej, ten, który najbardziej ją interesował, otwarcie przyznał, że nie czuje tego samego.

Czy Basia odnajdzie prawdziwą miłość?

Losy Basi śledzi wielu widzów z ogromnym zainteresowaniem i współczuciem. Jej historia porusza, bo pokazuje, jak trudno zaufać ponownie po zawiedzionych nadziejach. Czy Michał lub Grześ zdołają zbudować z nią coś więcej? Przekonamy się w kolejnych odcinkach.

ZOBACZ TAKŻE: „Rolnik szuka żony 12”: Pierwsze konflikty u Rolanda. Widzowie są rozczarowani

źródło zdjęć: @rolnikszukazonytvp

Udostępnij: