Choć widzowie programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” mieli okazję śledzić początki ich znajomości i pierwsze chwile po ślubie, nie wszystko, co działo się między Kasią i Maćkiem, zostało pokazane na ekranie. Jak się okazało, w pewnym momencie ich relacji Maciek zdobył się na odwagę i wyznał Kasi coś bardzo osobistego — sekret, który przez długi czas ukrywał przed światem.
Na antenie TVN trwa emisja kolejnej, już 11. edycji programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” – formatu, który od lat budzi ogromne emocje i przyciąga tłumy widzów. Tym razem eksperci połączyli w pary trzy odważne osoby, które zdecydowały się wziąć ślub z zupełnie obcym człowiekiem, poznanym dopiero w dniu ceremonii. W aktualnym sezonie śledzimy losy trzech par: Kasi i Macieja, Kai i Krystiana oraz Katarzyny i Macieja. Każda z nich mierzy się z emocjami, wyzwaniami i próbą stworzenia prawdziwego związku na oczach całej Polski.
Spośród wszystkich uczestników tej edycji, to właśnie Kasia Zawidzka i Maciej Walkowiak zyskali szczególną sympatię widzów. Wielu fanów programu już teraz uważa, że to właśnie oni mają największe szanse na prawdziwe, trwałe małżeństwo. Od samego początku dało się zauważyć, że para świetnie się dogaduje, a między nimi panuje lekka, naturalna atmosfera i swobodna komunikacja.
Ich wspólna podróż poślubna i pierwsze dni razem zostały bardzo ciepło odebrane przez fanów. Jednak nie wszystko, co dzieje się między nimi, trafia do telewizyjnych odcinków. Dodatkowe materiały można oglądać w rozszerzonej wersji programu „Ślub od pierwszego wejrzenia EXTRA” dostępnej na Playerze.
Zaskakujące wyznanie Macieja
W jednej ze scen dostępnych tylko online, podczas jazdy samochodem, Maciej podzielił się z Kasią pewnym sekretem, który do tej pory nie był znany widzom programu.
Prawo jazdy mi zabrali raz – przyznał nagle, czym wywołał u swojej żony zaskoczenie i śmiech.
Na szczęście sytuacja nie była poważna – Maciej od razu dodał, że było to jedynie krótkie zatrzymanie prawa jazdy na trzy miesiące za przekroczenie prędkości. Zamiast napięcia – rozmowie towarzyszyła luźna, żartobliwa atmosfera, co pokazuje, że para czuje się w swoim towarzystwie swobodnie i bez presji.
Po emocjach związanych ze ślubem i podróżą nadszedł czas na wspólne życie pod jednym dachem. Maciej już na początku dał Kasi jasno do zrozumienia, że ma w domu pełną swobodę:
Kasia, od kiedy przekroczysz ten próg, robisz co chcesz – powiedział z uśmiechem.
Wprowadzeniu się do nowego mieszkania towarzyszył miły gest ze strony Macieja, który wręczył Kasi bukiet kwiatów – być może jako symbol dobrego początku:
Jak weszłam do domu, to dostałam od męża kwiaty. Nie było ich na peronie, więc stwierdziłam, że o tym nie pomyślał. To nie miało dla mnie dużego znaczenia, ale jak je dostałam w domu, to było mi bardzo miło – przyznała Kasia.
Choć to dopiero początek ich wspólnej drogi, Kasia i Maciej pokazują, że dobry kontakt, luz i poczucie humoru mogą być fundamentem dla udanej relacji. Ich rozmowy, wspólne plany i codzienna bliskość sprawiają, że widzowie z niecierpliwością czekają na kolejne odcinki, by przekonać się, czy ich małżeństwo przetrwa próbę czasu.
ZOBACZ TAKŻE: “Ja się w tym duszę”- Krystian ze "ŚOPW" traci cierpliwość! Gorzkie słowa pod adresem żony
źródło zdjęć: @slubodpierwszegowejrzenia_tvn