Krystian, jeden z uczestników tegorocznej edycji „Ślubu od pierwszego wejrzenia”, postanowił odnieść się do głośnego odejścia Macieja z programu. Jego komentarz nie pozostawia złudzeń. Słowa Krystiana są mocne i raczej nie przypadną do gustu producentom show.
- Maciej rezygnuje z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia"
- Krystian o decyzji Macieja. To może nie spodobać się produkcji
"Ślub od pierwszego wejrzenia" to społeczny eksperyment, w którym pary dobrane przez ekspertów poznają się dopiero na własnym ślubie. Program od lat wzbudza emocje, ale ostatni odcinek najnowszej edycji wywołał prawdziwą burzę wśród widzów i uczestników. Po raz pierwszy w historii jeden z uczestników zrezygnował z udziału jeszcze przed zakończeniem nagrań. Chodzi o Macieja Walkowiaka, którego decyzja zaskoczyła wszystkich.
Maciej rezygnuje z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia"
W rozmowie z żoną Kasią, Maciej wyznał, że nie widzi sensu kontynuowania udziału w show. Jak tłumaczył, czuje się manipulowany przez produkcję i niesprawiedliwie przedstawiony przed kamerami. Twierdził, że zadawane mu pytania były ukierunkowane wyłącznie na wzbudzanie sensacji, a nie pokazanie prawdy o relacjach.
Maciej mówił, że od początku programu czuł się niewłaściwie traktowany i nie miał zamiaru dalej uczestniczyć w czymś, co jego zdaniem, szkodzi jego wizerunkowi i dobremu imieniu. Wyraźnie podkreślił, że nie rezygnuje z relacji z Kasią, lecz jedynie z dalszych nagrań.
W ostrych słowach zwrócił się także do ekipy produkcyjnej, wyrażając rozczarowanie, frustrację i żal. Uważa, że zamiast pokazać prawdziwe emocje i budowanie relacji, program skupia się na szukaniu konfliktów i tanich kontrowersji.
Choć decyzja Macieja mogła zaskoczyć wielu, jego partnerka okazała mu pełne wsparcie. Przyznała, że wcześniej wspominał o swoim niezadowoleniu, więc odejście nie było dla niej szokiem. Zaznaczyła, że nie zamierza rezygnować z dalszego udziału, ale rozumie, że jej mąż musiał zadbać o własne samopoczucie i granice.
Po odejściu Macieja, emocje nie opadły – wręcz przeciwnie. W odcinku pokazano burzliwą kłótnię pomiędzy Krystianem a Kają, która wywołała falę oburzenia wśród widzów. Krystian, dotychczas postrzegany jako spokojny i wycofany, nagle eksplodował emocjonalnie. Podnosił głos, przerywał, rzucał mocne oskarżenia i krytyczne uwagi, oskarżając Kaję m.in. o manipulacje i trudny charakter.
Po emisji tego fragmentu w sieci zawrzało. Widzowie nie kryli oburzenia, a komentarze w mediach społecznościowych były miażdżące. Krystian został określony m.in. jako "toksyczny", "prostacki", "brutalny w słowach", a część widzów domagała się jego oficjalnych przeprosin.
Krystian o decyzji Macieja. To może nie spodobać się produkcji
W odpowiedzi na lawinę krytyki, Krystian zabrał głos w rozmowie z Faktem. Wyjaśnił, że pokazany w programie materiał był mocno zmontowany i wyrwany z kontekstu. Jego zdaniem, produkcja świadomie wybrała najbardziej konfliktowe fragmenty rozmowy z Kają, pomijając tło i wcześniejsze uzgodnienia.
Zaznaczył, że emocje wzięły górę, ale nie żywi urazy do Kai. Wskazał, że ciągłe nagrania i stres związany z obecnością kamer miały ogromny wpływ na jego zachowanie. Przyznał również, że po emisji odcinka otrzymał dziesiątki nienawistnych wiadomości, a nawet pogróżki w mediach społecznościowych.
Dodał też, że żałuje udziału w programie i że sam rozważał odejście , podobnie jak Maciej.
Krystian nie tylko wyjaśnił swoje zachowanie, ale także odniósł się do decyzji Macieja o opuszczeniu programu. Zaznaczył, że w pełni rozumie jego motywacje i... żałuje, że sam nie zrobił tego wcześniej.
Nie dziwię się wcale panu Maciejowi, że zrezygnował z udziału w dalszych nagraniach. Podziwiam go za to, że zrobił taki krok, bo mogłem zrobić to samo, co on, dużo, dużo wcześniej – przyznał w rozmowie z Faktem.
Zobacz także: “Zostaliśmy skrzywdzeni...” Krystian NIE WYTRZYMAŁ! Mocne zarzuty wobec produkcji „ŚOPW”
źródło zdjęć: @slubodpierwszegowejrzenia_tvn