Jedno życie, jedna miłość.
Jedno życie, jedna miłość.
Nie żyję po to, by spełniać oczekiwania innych!
Taka już jestem. Nie czuję nienawiści, pamiętam
tylko dobre momenty, poświęcam się bez reszty,
niewiele wymagam od ludzi i chyba mnie to gubi...
Czasami spotykamy personę, której nie potrafimy zapomnieć, nawet jeśli na to byśmy chcieli. Są takie osoby, które z zostają w duszy na zawsze. Wpływają na nią jak na rzekę, której nie da się cofnąć z powrotem do źródła.
Nic dziwnego, że istoty umierają: to przecież jest przepis natury. Aby to, co rozpoczęło transformację, mogło znów stać się tym, czym poprzednio było. Nic wielce nadzwyczajnego. Każdy krok transformacji tak samo jest przepisem natury, tak samo, jak dojrzewa owoc na drzewie.
Najpiękniejszym prezentem, który możemy dostać jest człowiek, który jest. Który daje obecność. Który odbiera telefony. Który dotrzymuje słowa. Każda miłość zaczyna się od obecności i do obecności się sprowadza.
Najłatwiej jest zdobyć premię w loterii, a najtrudniej – u pracodawcy. W pierwszym przypadku wystarczy kupić bilet, w drugim – trzeba przepracować cały rok.
Life’s short. If you don’t look around once in a while you might miss it.
Kocham moje łóżko,
a ono kocha mnie.
Niestety budzik nie
potrafi zaakceptować
naszego związku.
Zrozumieć samego siebie to istota wszelkiego istnienia, a samotnością płacimy wysoką cenę za te odkrycia, które dokonujemy we własnym wnętrzu.
Podobno nie ma takiego głupiego, żeby głupszy się nie znalazł.