Czy wspólne mieszkanie przed ślubem to grzech? Odpowiedź na to pytanie budzi kontrowersje, zwłaszcza wśród osób religijnych. Zgodnie z nauką Kościoła katolickiego, takie postępowanie jest jednoznacznie potępiane, jednak znany duchowny postanowił podzielić się swoim spojrzeniem na tę kwestię.
- Ostrzeżenie! To grzech ciężki!
- Ksiądz ostrzega przed wspólnym mieszkaniem przed ślubem!
- Co z parami, które zachowują czystość?
Wspólne mieszkanie przed ślubem to grzech?
Wielu zastanawia się, czy wspólne mieszkanie narzeczonych przed ślubem jest grzechem. Odpowiedź na to pytanie wydaje się być jasna dla osób wierzących- według katechizmu Kościoła katolickiego, taka sytuacja jest uznawana za niedopuszczalną.
ZOBACZ TAKŻE: Narzeczona Murańskiego ujawniła, co napisał jej w ostatnim SMS-ie.
Ostrzeżenie! To grzech ciężki!
Kościół katolicki zdecydowanie odrzuca takie praktyki, uznając je za grzech ciężki. Oznacza to, że para, która utrzymuje intymne relacje przed sakramentem małżeństwa, staje się winna ciężkiego grzechu, co może skutkować nawet brakiem możliwości przystąpienia do Komunii świętej czy uzyskaniem zbawienia. Oczywiście, grzechy ciężkie mogą być zregenerowane poprzez sakrament pokuty.
Ksiądz ostrzega przed wspólnym mieszkaniem przed ślubem!
Ksiądz Adam Szustak, zajmujący się na swoim kanale „Langusta na palmie” różnorodnymi społecznymi tematami, postanowił podzielić się swoim spojrzeniem na tę kwestię. Zajął się pytaniem o wspólne zamieszkanie par przed ślubem.
W przypadku par, które mieszkają razem i nie zachowują czystości, ksiądz mówi stanowczo:
Taka sytuacja jest nie do przyjęcia.
Co z parami, które zachowują czystość?
Co z parami mieszkającymi razem, lecz zachowującymi czystość?
Szustak podkreśla, że jeśli między nimi nie występuje relacja seksualna, Kościół nie uznaje tego za grzech. Jednak kapłan zaznaczył, że nie jest to zalecane zachowanie. Dla niego to nie jest "świetny pomysł", a parom takim zaleca, aby tego nie robiły.
Ojciec Szustak podkreślił również, że wielu duchownych może nie udzielić rozgrzeszenia w czasie spowiedzi, gdy usłyszą o wspólnym mieszkanie bez ślubu, nawet jeśli para żyje w cielesnej czystości. Uzasadnia to faktem, że taka sytuacja może być źródłem zgorszenia dla innych osób.
"I z tego powodu to ma być zły pomysł: że inni ludzie, którzy wiedzą, że ta para to katolicy, że chodzą do kościoła, przyjmują komunię, podejrzewają, że prawdopodobnie ze sobą współżyją, więc powodują zgorszenie"