Tyle trzeba zarabiać, żeby godnie żyć?! Zaskakujące dane!

Najnowsze dane mogą zaskoczyć wielu. W dobie rosnących kosztów życia i inflacji, coraz więcej osób zastanawia się, jaka jest minimalna kwota potrzebna do zapewnienia sobie i swojej rodzinie przyzwoitego standardu życia. Ile trzeba zarabiać, aby godnie żyć?

Analiza zarobków w różnych regionach kraju oraz porównanie ich z realnymi wydatkami pokazują, że rzeczywistość często odbiega od naszych wyobrażeń. Często dochody wystarczaja na pokrycie podstawowych zobowiązań, a bywa tak, że niektórym brakuje nawet na te podstwowe zaspokojenie potrzeb życiowych.

Ile zarabiają Polacy?

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu 2024 roku wyniosło 8272 zł.

ZOBACZ TAKŻE: Nowe przepisy w podatku od nieruchomości! Zmiany już od 2025 roku!

Jednakże, te oficjalne statystyki mogą być mylące, ponieważ w rzeczywistości nawet 60 procent, a według "Rzeczpospolitej" aż 70 procent pracowników, zarabia mniej niż średnia krajowa.

Wynagrodzenia menedżerów i specjalistów zawyżają te liczby, co sprawia, że przeciętni pracownicy często nie osiągają poziomu zarobków podawanego przez GUS.

Ile powinniśmy zarabiać, żeby godnie żyć?

Wzrost inflacji, wysokie raty kredytowe i rosnące opłaty, jak również podwyżki cen żywności, znacząco zwiększyły koszty życia.

Zdjęcie Tyle trzeba zarabiać, żeby godnie żyć?! Zaskakujące dane! #1

Jednocześnie pensje nie rosną w takim tempie, co wydatki miesięczne, co zmusza Polaków do poszukiwania dodatkowych źródeł dochodu, ponieważ standardowe wynagrodzenia coraz częściej nie wystarczają na pokrycie wszystkich potrzeb.

Zaskakujące opinie Polaków

Polacy zapytani w sondażu przeprowadzonym przez Onet Styl Życia, na temat wysokości wynagrodzenia, maja odmienne zdanie. Jest to uzależnione od tego, gdzie mieszkają i z jakimi kosztami muszą się mierzyć na co dzień.

Wysokie zarobki są głównie charakterystyczne dla mieszkańców dużych miast. Ci, którzy mieszkają w mniejszych miejscowościach, zazwyczaj mają mniejsze oczekiwania co do standardu życia, ponieważ koszty utrzymania są tam z reguły niższe.

Na warunki takiego miasta jak Łódź to przedział 6-8 tys. zł – odpowiedź jednego z internautów

 

W dzisiejszych czasach minimum 6 tysięcy na rękę na osobę, ale to minimum – dodał ktoś inny

 

Od 10 tys. zaczyna się luz, a potem to już indywidualne oczekiwania i ambicje- odpowiedział pan Piotr

Wyższe kwoty wskazywane są najczęściej przez mieszkańców dużych aglomeracji miejskich, gdzie koszty utrzymania są wyższe. W takich miejscach również jest większy zasób kulturowo – rozrywkowy, który również kusi.

Koszty życia w dużych miastach

Życie mieszkańców dużych miast często wiąże się ze spłatą kredytów za mieszkania. Dodatkowo utrzymanie dzieci i odpowiednie ich kształcenie wiąże się z dużymi kosztami.

Jeden z mieszkańców Warszawy wskazuje na koszty związane z życiem w stolicy:

Zarabiam 8 tys. zł netto, choć dalsza rodzina o tym nie wie, bo dla nich to byłby majątek. Oni mieszkają na wsi, tam to rzeczywiście dużo. W stolicy jednak wystarcza nam to na zwykłe życie- powiedział 34-letni Mateusz

Dodał również:

Mieszkamy w nowym budownictwie, mamy dwa pokoje na kredyt na warszawskich Włochach. Syn nie chodzi jeszcze do przedszkola, najpierw posłaliśmy go do żłobka, ale ciągle był chory, więc wynajęliśmy opiekunkę. Jak podsumujemy kredyt, opłaty, opiekunkę i auto to wychodzą nam koszty 8 tys. zł miesięcznie. To jest cała moja pensja! A opiekunka przychodzi na niepełny etat, bo ja mogę czasem pracować z domu – powiedział pan Mateusz

W jego przekonaniu wyższe zarobi o około 2-3 tysiące złotych pozwoliłyby jemu i jego rodzinie na spędzenie dłuższego urlopu.

Ja zarabiam 8 tysięcy, narzeczona 4 tys. zł. Razem mamy 12 tys. zł, dzięki czemu stać nas, żeby czasem coś zjeść na mieście albo pojechać gdzieś na weekend czy nad morze. Nie jest to jednak życie klasy średniej, o jakim czasem czytam w internecie – dodał Mateusz

Jaka kwota wynagrodzenia pozwala na spokojny sen?

Inna z osób ankietowanych wskazała, że przy wychowaniu dwójki dzieci, nie mogła pozwolić sobie na urlop wychowawczy, bo koszty związane z życiem i opłata rachunków zwyczajnie na to nie pozwoliły. Choć i przy takim rozwiązaniu problemu doszły kolejne rachunki związane z zatrudnieniem opiekunki do dzieci w przypadku ich problemów ze zdrowiem.

Jestem księgową. Zarabiam 10 tys. zł, co kiedyś pozwalało na naprawdę dobre życie. Moje zarobki od dłuższego czasu stoją w miejscu i dziś uważam, że żyjemy całkiem przeciętnie. Mamy trzypokojowe mieszkanie na kredyt i opiekunkę do młodszego syna, który dopiero od września pójdzie do przedszkola. To dwie najważniejsze pozycje naszego domowego budżetu, pochłaniają większą jego część. Mamy też samochód, który ciągle wymaga napraw... - mówi Agnieszka

Pani Agnieszka opowiada, że razem z mężem zarabiają 15 tysięcy złotych miesięcznie. Dzięki temu mogą pozwolić sobie na remont mieszkania, wyjazdy na weekendy oraz koncerty. Dwa razy w roku podróżują z dziećmi, choć zazwyczaj wybierają pensjonaty nad morzem lub w górach, unikając kosztownych opcji all inclusive za granicą.

Kobieta nie uważa, że ich dochody są wysokie ani że należą do klasy średniej. Zanim dokonają zakupu, zastanawiają się, czy jest to rzeczywiście potrzebne. Marzy o zbudowaniu solidnej poduszki finansowej, ale podwyższenie dochodów na razie nie jest dla niej realne, ponieważ brakuje jej możliwości na dalsze kształcenie się.

Razem z mężem zarabiamy 15 tys. zł. Stać nas na to, żeby zrobić remont w mieszkaniu, wyjechać na weekend czy pójść na koncert. Dwa razy w roku wyjeżdżamy z dziećmi. Nie są to jednak opcje all inclusive za granicą, bo te są dla nas za drogie. Zazwyczaj wybieramy jakieś pensjonaty nad morzem czy w górach, raz byliśmy w Grecji — opowiada kobieta

Udostępnij: