Kolęda co roku budzi duże emocje wśród wiernych, szczególnie ze względu na kwestie finansowe. W tym roku niektórzy księża postanowili wprowadzić nowy trend, który zaskoczy wiele osób.
Kolęda, tradycyjna wizyta duszpasterska w domach wiernych, wzbudza duże emocje, zwłaszcza w kontekście finansowym. Wiele osób zastanawia się, jaka kwota powinna trafić do koperty, co często staje się przedmiotem dyskusji wśród katolików.
Czy „co łaska” nadal obowiązuje?
W niektórych parafiach panuje zasada „co łaska”, podczas gdy inni duchowni decydują się na wprowadzenie oficjalnych cenników.
ZOBACZ TAKŻE: „Osoby posiadające proszone są o zaprzestanie korzystania” – pilny komunikat SINSAY!
Takie podejście budzi kontrowersje, zwłaszcza gdy proponowane kwoty są uznawane za bardzo wysokie.
Głośną krytykę wzbudziła decyzja proboszcza parafii Wniebowzięcia NMP i św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Narwi, który ogłosił, że każda rodzina powinna przeznaczyć na ofiarę co najmniej 500 zł, a osoby samotne minimum 250 zł.
Nowy trend wyznaczony przez duchownych
Jednak nie wszyscy duchowni podchodzą do kwestii finansowych w ten sposób. Część z nich stara się przypomnieć, że najistotniejszym elementem kolędy jest duchowa strona wizyty, a nie wysokość ofiary.
Podkreślają, że liczy się przede wszystkim wspólna modlitwa, błogosławieństwo i więź, jaką uda się nawiązać z parafianami. Takie podejście ma na celu przypomnienie, że kolęda to czas spotkania z Bogiem, a nie jedynie transakcja finansowa.
Kolęda nie obliguje nikogo do składania ofiar pieniężnych. Nie odwiedzamy wiernych po to, żeby zebrać kasę – zaznaczyli w piśmie do wiernych duchowni z parafii pw. Matki Boskiej Bolesnej w dzielnicy Brzęczkowice w Mysłowicach
Dodali róznież:
Ofiara zawsze jest czynem dobrowolnym. Jest wolna od jakiś stawek, zależna wyłącznie od woli i możliwości. Żeby odczarować kolędę z wszelkich krzywdzących podejrzliwości, proponujemy składać ofiary kolędowe przy okazji kolekty niedzielnej, np. wkładając ją do koperty – dodali księża.
Podobnie postąpili duchowni z parafii św. Michała w Opolu, którzy w specjalnym liście do wiernych wyjaśnili, że podczas kolędy nie będą zbierać ofiar.
Zamiast tego poprosili, aby środki, które wierni chcieliby przeznaczyć na datki, przekazali na wsparcie ministrantów i marianek.
Zebrane pieniądze mają zostać przeznaczone na dofinansowanie wyjazdu młodzieży oraz na bieżące potrzeby związane z działalnością parafialną.
Proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Warszawie, ksiądz Bogdan Bartołd, wyjaśnił, że wierni nie powinni czuć się zobowiązani do przekazywania pieniędzy podczas wizyty duszpasterskiej.
Zaznaczył, że ofiara jest dobrowolna i to od każdej osoby zależy, czy chce ją złożyć.
Ksiądz Bartołd podkreślił, że nie ma żadnych wymagań ani presji w tej kwestii, a kolęda nie ma na celu zbierania funduszy, lecz jest czasem spotkania i błogosławieństwa.
Jeżeli ktoś sobie życzy, to składa ofiarę. Jeżeli sobie nie życzy, to nie składa. Tu nie ma żadnych wymagań – podsumował duchowny.
Źródło zdjęć: Canva