W polskim systemie edukacji może wkrótce dojść do znaczących zmian. Na tapetę trafił nowy postulat dotyczący przebudowy kalendarza szkolnego. Wśród propozycji znalazł się podział roku na trzy semestry oraz wprowadzenie jesiennych ferii, które miałyby poprawić równowagę między nauką a odpoczynkiem. Czy to realna perspektywa?
- Nowa koncepcja roku szkolnego – co zakłada?
- Ministerstwo słucha, ale jeszcze nie działa
- Nie tylko uczniowie – zmiany wymagałyby szerokich konsultacji
- Na razie analizują, ale temat nie znika z horyzontu
Nowa koncepcja roku szkolnego – co zakłada?
Coraz częściej pojawiają się głosy, że obecny model edukacji w Polsce wymaga zmian. Obowiązujący dwusemestralny podział oraz długie okresy nauki bez przerw wywołują niepokój u rodziców i nauczycieli. Ich zdaniem taki system nie sprzyja zdrowiu psychicznemu i efektywności uczniów. W odpowiedzi na te uwagi pojawiła się propozycja wzorem krajów takich jak Dania czy Holandia, by wprowadzić trzy semestry nauki.
Taki podział wiązałby się z dodatkowymi przerwami w roku szkolnym – w tym z nowymi feriami jesiennymi, planowanymi na przełom października i listopada. W efekcie uczniowie mogliby liczyć na częstszy, lecz krótszy wypoczynek, co miałoby pozytywnie wpłynąć na ich zaangażowanie w naukę.
Ministerstwo słucha, ale jeszcze nie działa
W sprawie wypowiedziała się wiceministra edukacji, Paulina Piechna-Więckiewicz. Podkreśliła, że postulaty zmian rzeczywiście trafiają do resortu i są jednymi z najczęściej zgłaszanych przez środowiska nauczycielskie oraz rodziców. W rozmowie w podcaście "Szkoła na nowo" zaznaczyła, że „na pewno trzeba się nad tym zastanowić”, ale dodała też, że obecnie nie trwają żadne formalne prace nad nowym modelem organizacji roku szkolnego.
Nie tylko uczniowie – zmiany wymagałyby szerokich konsultacji
Ewentualne wprowadzenie trzech semestrów i ferii jesiennych nie może odbyć się bez dialogu społecznego. Zmiana kalendarza szkolnego wpłynęłaby nie tylko na pracę szkół, ale również na życie rodzin i branży turystycznej. Rodzice musieliby na nowo planować urlopy, a organizatorzy wyjazdów dostosować się do zmienionych terminów wolnych.
Eksperci zwracają uwagę, że ciągła nauka przez długie tygodnie – jak ma to miejsce np. od początku stycznia aż do Wielkanocy – może negatywnie wpływać na kondycję psychiczną uczniów, a krótsze i częstsze przerwy mogłyby przynieść lepsze efekty edukacyjne.
ZOBACZ TAKŻE: Podnoszą wiek emerytalny! Praca dla kobiet do 74. roku życia!
Na razie analizują, ale temat nie znika z horyzontu
Chociaż Ministerstwo Edukacji nie rozpoczęło jeszcze konkretnych działań, to wyraźnie nie wyklucza zmian. W obecnym klimacie społecznym, w którym coraz więcej mówi się o dobrostanie psychicznym dzieci i młodzieży, temat równowagi między nauką a odpoczynkiem może stać się jednym z kluczowych w debacie publicznej o edukacji.
Źródło zdjęć: Canva