Przez prawie trzy dekady nikt nie widział jej twarzy, nie słyszał jej głosu ani nie zapytał, co się z nią dzieje. Gdy miała 15 lat, słuch po niej zaginął. Tymczasem prawda była znacznie bardziej przerażająca niż ktokolwiek mógł przypuszczać. 42-letnia Mirella przez większość swojego życia była uwięziona w jednym pokoju, tuż za ścianą codziennego życia innych mieszkańców Świętochłowic. Ta sytuacja wstrząsnęła całą Polską. W związku z dramatem Mirelli, grupa osób założyła dla niej zbiórkę. Taką kwotę udało się już uzbierać!
- Szokujące odkrycie za drzwiami zwykłego mieszkania
- Nie zaginęła. Była tu przez cały czas
- Interwencja, która uratowała życie
- Policja: Kobieta nie zgłosiła przetrzymywania
- Zbiórka dla kobiety, która straciła prawie całe życie
- „Jej świat zatrzymał się na etapie dzieciństwa”
Szokujące odkrycie za drzwiami zwykłego mieszkania
To, co miało być rutynową interwencją policji w sprawie domowej awantury, zakończyło się ujawnieniem jednej z najbardziej przerażających historii ostatnich lat. Policjanci, wezwani przez zaniepokojonych sąsiadów, trafili na kobietę w stanie skrajnego zaniedbania. Jej nogi były w stanie bliskim martwicy, a ciało nosiło ślady lat spędzonych w izolacji i braku opieki medycznej.
Nie zaginęła. Była tu przez cały czas
Przez lata sąsiedzi słyszeli od starszego małżeństwa różne wersje: że Mirella wyjechała, że wróciła do rodziny, albo że zaginęła. Nikt nie podejrzewał, że przez 27 lat była więźniem we własnym domu. Życie dziewczyny zatrzymało się, gdy miała zaledwie 15 lat. Od tamtej pory nigdy nie była u lekarza, nie posiadała dokumentów, nie miała nawet własnych ubrań. Nie wychodziła na balkon, nie znała zapachu świeżego powietrza, nie miała kontaktu z rówieśnikami, światem, technologią.
Interwencja, która uratowała życie
Policjanci, mimo że Mirella twierdziła, iż nic złego się nie dzieje, zauważyli niepokojące objawy i wezwali karetkę. Ratownicy medyczni natychmiast zdecydowali o przewiezieniu kobiety do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili, że była o krok od śmierci z powodu zakażeń i ogólnego wyniszczenia organizmu.
Policja: Kobieta nie zgłosiła przetrzymywania
Według oficjalnych komunikatów, Mirella nie figurowała jako osoba zaginiona ani poszukiwana. Nie poinformowała funkcjonariuszy o tym, że była przetrzymywana wbrew swojej woli. Jednak stan jej zdrowia i relacje ratowników wskazują, że coś dramatycznego musiało dziać się za zamkniętymi drzwiami przez te wszystkie lata.
Sprawę bada obecnie prokuratura, a policja prowadzi postępowanie wyjaśniające, które ma ustalić, czy doszło do przestępstwa na szkodę Mirelli.
ZOBACZ TAKŻE: Nowe szokujące ustalenia w sprawie Mirelli. Co działo się przez 27 lat?
Zbiórka dla kobiety, która straciła prawie całe życie
W związku z dramatyczna sytuacją, w internecie ruszyła zbiórka, która ma pomóc Mirelli odzyskać godność, zdrowie i szansę na nowe życie. Potrzebuje ona wszystkiego: rehabilitacji, leczenia stomatologicznego, pomocy psychologicznej, nowych ubrań i podstawowych środków higieny. Nie miała nawet własnej bielizny, przez lata żyła w warunkach urągających człowieczeństwu. Aktualnie uzbierano już prawie 40 tysięcy złotych.
„Jej świat zatrzymał się na etapie dzieciństwa”
Mirella dziś mówi, że nie zna świata, nie wie, jak działa komunikacja miejska, nigdy nie piła kawy z ekspresu, a smak jedzenia pamięta tylko z dzieciństwa. Nie była nigdy w kinie, zoo, ani nawet na zwykłym spacerze. Potrzebuje wsparcia, by nadrobić niemal trzy dekady życia, które straciła w pokoju przypominającym celę.
Link do zbiórki: https://pomagam.pl/rrcm3d
Źródło zdjęć: Pomagam.pl