Nie możemy zmienić świata, dopóki nie zmienimy siebie samych. Kiedy jednak uczynimy krok do przodu, świat także zrobi krok do przodu.
Już od dawna nie zastanawiam się nad sensem życia, ale nad sensem świata. Co to znaczy, że istnieje nie tylko ja, ale także tysiące, miliony, miliardy innych.
Świat się zmienia, słońce zachodzi a wódka się kończy.
Świat, który widzimy na co dzień, to tylko wierzchołek góry lodowej. Ponad 90% tego, co się dzieje, pozostaje niewidoczne. Są to rzeczy, które mówią nam o prawdziwej naturze świata, ale nie możemy ich zobaczyć ani dotknąć. To jest prawdziwe oblicze rzeczywistości.
Jeżeli nie potrafimy pokochać świata, takim jakim jest, a z pewnością nie jest doskonały, to jakim prawem oczekujemy, że on pokocha nas z naszymi błędami, słabościami i nieustanną krytyką względem niego?
Świat robi się coraz bardziej skomplikowany.
Można żyć na świecie jakby nic nas nie dotyczyło - to łatwe. Ale można również starać się zrozumieć, schlebiać swojej ciekawości, stosować swoją myśl, aby przezwyciężyć trudności, które na nas czekają.
To były czasy
Życie jest jak jazda na rowerze. Aby utrzymać równowagę, musisz iść naprzód.
Rzadko kiedy jesteśmy świadomi, ale jesteśmy zawsze w centrum wydarzeń. Świat tworzy się w naszych oczach, trwa w naszym umyśle, a kończy w naszym sercu.
