Pro publico bonodla dobra ogółu.
Pro publico bonodla dobra ogółu.
Błogosławiony ten, który śmieje się z samego siebie, albowiem będzie miał ubaw do końca życia.
Starsze osoby i dzieci wiedzą, jak żyć. Ci, którzy stoją na początku i na końcu drogi, bawią się najlepiej. Mają w nosie, co myślą inni. Albo są za młodzi, żeby wiedzieć, że powinni się tym przejmować, albo za starzy, żeby ich to obchodziło.
Szczęście to nie coś, co przychodzi do nas z zewnątrz. To coś, co jest w nas. Właściwe szczęście wynika z prawidłowego stosunku do siebie samego.
Szczęście to nie coś gotowego. Pochodzi ono z twoich własnych działań. Jeśli czekasz, aż to ci się przydarzy, prawdopodobnie czekasz na moment, który nigdy nie nadejdzie.
Na końcu życia, być może nie zaniesiesz Panu Bogu zestawu super uczynków, opinii. Ale przyjdziesz i powiesz, nic mi nie wyszło...ale przynajmniej próbowałem.
Jak bardzo ludzka natura potrafi
przystosować się, jak łatwo przecierpi
każde wyrzeczenie, każdą stratę, żeby
tylko zyskać kilka minut bezcennej radości!
Jedynie człowiek szczęśliwy może promieniować szczęściem wokół.
Jak zachować pokój, pozostaje niestety tajemnicą wojskową.
Nikt nie przegrywa, bo każdy wygrywa coś innego.
Szczęście to zapach, który pozostawiamy za sobą, gdy odchodzimy. Czy jesteś szczęśliwy? Poczuj. Jeśli pachnie dobrze, jesteś szczęśliwy. Jeśli smutno, pachnie gorzko. Szczęście nie jest uśmiechem na twarzy, ale zapachem, który pozostawiamy.