
[...] wbrew twierdzeniu moralisty, iż cnota przynosi szczęście, naprawdę jest ...
[...] wbrew twierdzeniu moralisty, iż cnota przynosi szczęście, naprawdę jest odwrotnie: szczęście przynosi nieodzownie cnotę.
Videant consules,ne quid res publica detrimenti capiatniechaj baczą konsulowie,by rzeczpospolita nie poniosła jakiej szkody.
Lud powinien bronić swoich praw tak, jak murów swego miasta.
Nie mam już cierpliwości do pewnych rzeczy, nie dlatego, że stałam się arogancka, ale po prostu dlatego, że osiągnęłam taki punkt w moim życiu, gdzie nie chcę tracić więcej czasu na to, co mnie boli lub mnie nie zadowala. Nie mam cierpliwości do cynizmu, nadmiernego krytycyzmu i wymagań każdej natury. (...)
"Chciałabym, żebyś zadzwonił kiedyś do mnie w nocy i rzucił krótkie ‘Czekam w samochodzie.’. Nikt nie wiedziałby, że wyszłam, że byłeś ze mną, że spędziliśmy tę noc poza obowiązującą, realną rzeczywistością. Pojechalibyśmy w te miejsca, które stały się kiedyś nasze, przesłuchalibyśmy wszystkie te piosenki, które nadal coś znaczą, a Ty przypomniałbyś mi dlaczego to właśnie Ciebie wtedy wybrałam."
Szczęście nie jest rzeczą łatwą: trudno je znaleźć w sobie, a nie sposób gdzie indziej.
Jeśli chce się być szczęśliwym, nie wolno gmerać w pamięci.
Odeszła, wiedząc, że ani przy nim, ani bez niego nie będzie szczęśliwa...
Śmiech zabrzmiał nieszczerze jak zgrzyt metalu po szkle.
Życie to męka. Najlepiej się wcale nie urodzić. Ale to szczęście ma jeden na tysiąc.
Nie usiłuj naginać biegu wydarzeń do swoich pragnień, lecz swoje pragnienia do biegu wydarzeń – a będziesz szczęśliwszy.