Szczęście według Marka Twaina
Szczęście to nie coś gotowego. Szczęście pochodzi z twoich własnych działań.
Mark Twain przekazuje swoją filozofię szczęścia, podkreślając, że to, co niesie nam najwięcej radości, pochodzi z naszych własnych działań.
Im jestem starszy, tym bardziej jestem przekonany, że liczą się proste rzeczy. Nie kasa, tylko miłość. Że każdy ranek to nowy początek. Że można porozmawiać bez ściem, tarcz i szóstych znaczeń i mówić dokładnie to, co myślimy. Że stary Merc, może dać tyle samo radochy co Ferrari. Że można siedzieć pod drzewem, pić tanie wino, jeść kurczaka palcami i być bardziej szczęśliwym i pełnym, niż wpieprzając śledzia zawiniętego w pączek, w ekskluzywnej skandynawskiej restauracji, gdzie na stolik czeka się trzy miesiące...
Kiedy życie daje Ci cytryny zrób lemoniade
Szczęście - to tylko chwila, kiedy zapomina się o cierpieniu. Czasami te chwile są tak piękne, że zapominamy o całej częsteczce mniejszej bólu.
Jeżeli się jest otoczonym przez ogólną życzliwość, wtedy człowiek jest szczęśliwy.
Samotność to największe szczęście. Większym jest tylko śmierć.
Wszystkie nieszczęścia mają swój kres. Podobnie chwała i tragedia tego świata.
Kto nie umie udawać, nie umie rządzić.
Miłość powinna być ucieczką od rzeczywistości, a nie więzieniem.
"Prawdziwy facet ma takie coś, że jak stoisz naprzeciwko niego, to czujesz, że stoisz naprzeciwko faceta. On nic nie robi. Oddycha tylko i się patrzy. I żeby być prawdziwym facetem, to trzeba mieć takie coś."
Czyż nie jest dziwne, że ludzie tak chętnie walczą o religię, a tak niechętnie żyją zgodnie z jej zasadami.