Bóg i diabeł są u steru, przeważnie to Bóg, ale jeżeli Bóg odwróci swój wzrok, diabeł bierze ster niezależnie od prędkości jachtu; zawsze jest obecny, skryty na dnie.
Bóg
Ja także powiedziałam, że nie zabiorę ze sobą Azazela. Wściekły diabeł zażądał wyjaśnień. Wytłumaczyłam się prosto:
- Bo jesteś szują i cię nie lubię.
Pojął od razu.
Jakimś cudem Belfegor się nad nim zlitował i powiedział, że weźmie go jak swoją osobę towarzyszącą.
Mina Azazela - bezcenna.