
Mężczyzna zawsze musi udowadniać, że jest mężczyzną. I nie chodzi tu tylko o wizerunek, ale przede wszystkim o postępowanie, charakter, o męskość, która nie jest czymś, co się włoży do kieszeni i już, ale czymś, co wymaga ciągłej pracy, dyscypliny, samodyscypliny, samokontroli. A to jest trudne.

Jednym z najtrudniejszych zadań, jakie męskość stawia przed mężczyzną, jest nauka radzenia sobie z nią. Chyba że jesteś mężczyzną, który to zrozumiał.

Mężczyzna jest tylko mężczyzną, kiedy rozumie i spełnia swoją męskość. Męskość nie jest biologicznym przypadkiem, ale świadomym działaniem opartym na odwadze, samodyscyplinie i honorze.

Kobieta nie jest inna, jest odmienna. Kobieta jest kobietą, a nie mężczyzną w miniaturze. Nie jest gorsza, nie jest lepsza, jest inna. Czcij ten dar, chroń go, uwielbiaj go.

Mężczyzna to ktoś, kto znosi, co na niego idzie. Jeśli na niego idą deszcz, zimno, czy niewłaściwe miejscowe zwyczaje, musi to znieść. Musi to znieść nawet wtedy, gdy tylko dwadzieścia na sto znieść może. To jest męskość.

Kobieta ma więc w sobie coś więcej, coś, co nie daje się zdefiniować. To coś, czego mężczyźni bardzo często się boją, to po prostu kobieca siła. Silna kobieta to kobieta, która mimo lęków, mimo trudności, robi swoje i idzie do przodu.

Mężczyzna zawsze musi dążyć do poznania siebie, kontynuować proces stawania się sobą, nie przestając być mężczyzną, nie przestając być człowiekiem.

Mężczyzna, to nie ten co posiada siłę, lecz ten, kto potrafi ją kontrolować. To w tej zrównoważonej kontroli, w tej męskiej dyscyplinie tkwi prawdziwa siła i męskość.

Mężczyzna jest jako rzeka - teraźniejszość jest dla niego najważniejsza. Ale kiedy spotyka kobietę, zaczyna rozumieć, że składa się z kropli dawnych dni.