
Nadzieja to nie jest optymizm, to nie jest przekonanie, że coś się dobrze skończy. To wyższość, to wiara, że niezależnie od wyniku, ma to sens. W każdym przypadku, na każdym kroku.

Nadzieja nie jest to coś, co daje nam fakty, to coś, co daje nam sens tych faktów.

Nadzieja jest płomieniem, który jest z nami na dobrych i złych drogach. Jest stróżem naszych serc, który cichym szeptem mówi, że jutro będzie lepsze.

Nie tracąc nadziei, zdobywamy siłę. Kiedy nawet zniknie cała nadzieja, nie przestajemy być silni. Siła nie pochodzi od nadziei na jasną przyszłość, ale od decyzji, że negatywne myśli i działania są niewłaściwe.

Nadzieja to dobry śniadanie, ale złe kolacja. Nadzieję koniecznie trzeba odróżniać od zadowolenia, które może wynikać z braku wiedzy, z niewiedzy.

Znam nadzieję. To jedno z podstawowych, najważniejszych uczuć ludzkich. Nadzieja jest jak korytarz, który wiedzie do jasniejszego, cieplejszego, pełnego miłości jutra.

Nadzieja to jedyna rzecz równa dla wszystkich. Istnieje dla każdego, nieważne kim jesteśmy, skąd przychodzimy i co posiadamy. Bez niej życie traci swój sens.

Nadzieja jest jak droga na horyzoncie: na początku nie widzisz żadnej drogi - a potem nagle jest, materializując się na horyzoncie z powietrza.

Nigdy nie rezygnuj z marzeń, zobaczysz, że warto było czekać. To, co niemożliwe, zawsze się zdarza, wystarczy tylko nie przestać wierzyć.

Przyjdzie taki dzień, w którym przestaniesz się bać. I tego dnia wszystko się zmieni. Wszystko będzie możliwe. Wszystko będzie w zasięgu ręki. Poznasz znaczenie prawdziwej wolności i zrozumiesz, że to Ty jesteś twórcą swojego życia.

Nadzieja jest jak droga w kraju. Kiedyś nie było jej wcale; potem powstaje, gdzie z początku żadnej drogi nie było.

Nadzieja to taki promień słońca, który mimo nocy, mimo mroku zawsze jest w stanie przebić się przez chmury i dodać nam sił. To siła, która pozwala nam przetrwać najtrudniejsze chwile w naszym życiu.