Jesteśmy dani sobie tylko na jakiś czas. A potem wędrujemy ku nowym sprawom, ludziom,
by z nimi wymieniać myśli, energię i czas.
I tak się kręciło koło wzajemności a jego osią jest i tak wewnętrzna samotność. Bo w najważniejszych dla siebie chwilach i tak pozostajemy samotni.
Czasami zamykają się drzwi, żeby mogły otworzyć się wrota. Nie mogą być otwarte jednocześnie, bo zrobi się przeciąg (...) Zakręty tak naprawdę prostują nasze życie i zawsze będą w nim tacy przyjaciele,
co powypadają z zakrętów
i już nigdy do nas nie wrócą.