Cywilizacja i wojna
Obłędem jest zwalczać barbarzyństwo metodami cywilizacji, a jeszcze większym obłędem jest walczyć z cywilizacją w imię barbarzyństwa
Cytat o kontrastach pomiędzy cywilizacją i barbarzyństwem w kontekście wojny.
Wojna nie stanowi ani sztuki, ani nauki, lecz jedynie najbrutalniejszy sposób rozwiązywania problemów międzyludzkich, absolutne dno, na które potrafi opaść cywilizowany człowiek.
Wojna to stary, ale niedościgniony nauczyciel. Przy nim najbiedniejszy człowiek uczy się być zaradnym.
Wojna! To nie jest ani sztuka, ani rzemiosło, ani zawód, ani rozrywka. To zło i nieszczęście ludzkości, które na zawsze powinno zostać skazane na zapomnienie.
Wojna. Niektórzy uważają ją za nieuniknioną część ludzkiego doświadczenia, inni za zbrodnię przeciwko własnej istocie. Wojna to szaleństwo, zniszczenie, śmierć. Ale zarazem również przestrzeń dla heroizmu, poświęcenia i honoru. Taki paradoks, paradoks wojny.
Nie wznieciliby powstania nawet gdyby chcieli.
Pocałunek wojny to pocałunek śmierci. Wszystko co jest piękne ginie w blasku pożogi. Wojna to żniwo śmierci. Skoszone pole, gdzie rosną jedynie trupy.
Prawda jest taka, że niezależnie od naszych poglądów, niezależnie od naszych sympatii czy antypatii, jesteśmy wszyscy ofiarami i winowajcami tej wojny, której sama idea, nie mówiąc o praktyce, jest świętokradztwem przeciwko życiu i przeciwko duchowi. Nie ma winy bez pokuty, i jesteśmy za to wszystko solidarnie odpowiedzialni.
Wojna to nie żart. To najohydniejsza rzecz, jaką znam. To przykra konieczność gdy wszelkie inne twórcze metody zawodzą.
Wojna jest zawsze stratą. Straty powoduje już sama decyzja o jej podjęciu. Wojna pozbawia pokolenia wiary w życie i deprawuje ludzi. Wojna nie kończy konfliktów, tworzy nowe. Wojna to najgłupszy sposob na rozstrzygnięcie sporów pomiędzy ludźmi.
Walka, walka, krwawa walka, i opetanie walką, i śmierć za Ideę, jest najprostszą i najłatwiejszą rzeczą na świecie. Najtrudniejszym jest umieć codziennie wysięść z siebie samym wszystko, co najszlachetniejsze, co z nami, nie umrze, nie przemija i złożyć to na ołtarzu tej najszlachetniejszej idei, jaką jest brzemiennie człowieka. Najkiwańszej, najtragiczniejszej...bo niewiadomej.