Refleksja o wojnie
Nie możemy zrozumieć istoty wojny bez zrozumienia natury człowieka, który wciąż jest gotów ją prowadzić mimo tragicznych skutków.
Refleksja na temat wojny i jej wpływu na ludzką naturę.
Każda epoka ma swoją wojnę, a potem pisze o niej historię. Nawet jeśli nie ma wojny, to ją wymyśla, bo wojna jest siłą, która nas kształtuje. Jest to zła siła, ale bez niej nie bylibyśmy tym, kim jesteśmy.
Gdy idzie o życie, nic nie jest słuszne. Wymyśliliśmy wszelkiego rodzaju reguły, żebyśmy nie musieli zabijać, ale na wojnie wszystko to idzie w las. Chciałbym móc powiedzieć, że to nie jest prawda, ale na każdej wojnie, którą znam, mordujemy nawzajem jak zwierzęta.
Nie mężność stoi na straży pokoju, ale pokój strzeże mężność i wszystko, co w człowieku jest dobre. Wojnę, w którą się wdają, ludzie zawsze mają za sprawiedliwą, a pokój za niesprawiedliwy.
Wojna to nie łatwa rzecz dla tych, którzy na niej są. To walka, ból, cierpienie. Wojna to nienawiść. Wojna to strach. Wojna to śmierć. Wojna to niewiara w ludzi. Wojna to zniszczenie. Wojna to koszmarem, który nigdy się nie kończy.
Wojna nie determinuje, kto ma rację, tylko kto zostaje na końcu. Wojna to jest piekło, nie ma w niej nic romantycznego. To pełne zniszczenia, straty niewinnych i niekończącej się chwili strachu.
Wojna to szaleństwo, które zasłania rozmowę. Kiedy historia pamięta o wojnie, to przeklina pod jeszcze niezagłuszoną wrzawą bitew. A ludzkim jest rozmawiać.
Nie wystarczy tylko mówić o pokoju. Trzeba w to wierzyć. I to nie wszystko, trzeba pracować nad tym.
Wojna to tragedia, wszystko, co ona wkłada w usta ludzkiej mądrości, zamienia w złudzenie i kłamstwo. Poprzez wojnę, szlachetne umysły są przekształcane w narzędzia śmierci.
Nie pytaj, co twoja ojczyzna może zrobić dla ciebie. Pytaj, co ty możesz zrobić dla swojej ojczyzny.
Wojna to nie tylko śmierć i zniszczenie. To strata niewinności, zrujnowane domy, dzieci bez rodziców, rodzice bez dzieci. To ludzkość płacząca nad swoim własnym zniszczeniem.