Refleksja o wojnie
Nie możemy zrozumieć istoty wojny bez zrozumienia natury człowieka, który wciąż jest gotów ją prowadzić mimo tragicznych skutków.
Refleksja na temat wojny i jej wpływu na ludzką naturę.
Wojna to nie tylko tragedia, to również zło, które niszczy to, co najlepsze w człowieku, zamyka serca na miłość i otwiera na nienawiść.
Wojna ta jest jak bestia, krew jest jej napojem, szrapnel to kęsy, a żołnierz to potrawka na obiad. Straciłem już rachubę, ile razy byłem blisko śmierci, ale nauka w tym jest taka, że nie możemy uciekać od bycia pożartymi przez tego potwora.
Wojna jest potworem, którego żerujemy tylko dlatego, że inni utrzymują, że jest piękny. Gdybyśmy widzieli go takim, jakim jest naprawdę, porzucilibyśmy go jako ohydę.
Wojna przedziwnie zmienia ludzi.
Najlepszy sposób walki to unikanie walki. Z nim wygrasz sto procent bitew. Zawsze walcz swoim sposobem, a nie przeciwnikiem, a pokonasz go bez walki.
Wojna. Niektórzy uważają ją za nieuniknioną część ludzkiego doświadczenia, inni za zbrodnię przeciwko własnej istocie. Wojna to szaleństwo, zniszczenie, śmierć. Ale zarazem również przestrzeń dla heroizmu, poświęcenia i honoru. Taki paradoks, paradoks wojny.
Nigdy nie mierz głębokości rzeki tylko stopami. Wszystko można zrozumieć. Wojna nie jest przerażona miłością, a miłość wojną. Kiedy ucichną armaty, zawsze zostaje jeszcze jedna broń: miłość
Wszystko, co zrozumiałem o życiu, zrozumiałem właśnie na wojnie. Wojna jest tylko rzeczywistością, jest piękna i brzydka. Pozwala zobaczyć, jacy jesteśmy naprawdę
Wojna to nie męstwo, ale ucieczka od męstwa. Męstwo to spokojne przystosowanie się do sytuacji. Wojna jest przeciwieństwem tego przystosowania.
Oto ziemia, której nie znacie, ziemia spustoszona, w której niewielu jest żywych, w której mimo to myśl i dzieło przetrwają, ziemia bombardowana dniem i nocą.